Gratuluję ^^
Obrona za nami - mały magiosterek nadal w brzuszku, choć napier coraz bardziej. Wczoraj ktg wykazało skurcze dochodzące do 130 ale ja jakoś tego nie odczuwałam szczególnie - ot stawinie/twardnienie brzucha, które ostatnio coraz częściej się pojawia i jest nieprzyjemne, ale nijak nie boli... prędzej czuję pachwiny i w ogóle 'dół':P
najbardziej boję się że wszystko rozpocznie się na dobre gdy mąż będzie pilnował maturzystów, bo wtedy telefon musi mieć wyłączony, a na lekcjach ostatecznie - awaryjnie ma być jednak dostępny w razie W.... a jak zacznę rodzić bez niego to co zrobię z córeczką? taksówka przyjedzie i zawiezie mnie na porodówkę, ale w nianke taksówkarz bawić sie nie będzie:P no ale matur pilnuje tylko 3 razy w tym tygodniu po jakieś 3h - wiec może damy radę;)
W dalszym ciągu prosimy o wsparcie, bo chusty nam uciekają...:(: