Nie rozumiem do końca tego procesu tworzenia sie pokarmu i oprozniania...
1. Jesli dziecko zasypia, a w piersiach pełno mleka, to przy kolejnym karmieniu powinnam podać obie piersi do karmienia? czy moze drugą piers oproznic laktatorem zeby nie zaburzyc produkcji systematycznej mleka? czy moze podac jedną piers , a z tej drugiej mleko i tak troche samoistnie wyplynie zeby nie doszlo do jakiegos zastoju pokarmu czy zapalenia?
2. Czy u kazdej kobiety pokarm tworzy sie na nowo po okolo godzinie?
3. Czy jesli dziecko stale przysypia przy piersi i nie do konca ją oproznia, to nalezy ją do konca oproznic laktatorem?
4. Po jakim czasie piersi "uczą sie" rytmu karmienia i przestaje z nich wyplywac mleko na wkladki laktacyjne? (pytam bo moja kumpela karmila ponad rok swoje dziecko i cos wspominala ze jzu wkladek nie nosi od jakiegos czasu)
5. Jak to mozliwe ze niektore kobiety karmią dziecko np. tylko nocą, dla wygody i nie wstawania. czy w ciagu dnia nie maja nadwyzki mleka w piersiach skoro nie karmia wcale za dnia?
jesli na jakies pytanie znacie odpowiedz, to prosze pomozcie:) dzieki!
Odpowiedzi
nie nie ukarzdej,choc moje piersi po godzinie wrecz wybuchaja
3nie
4do 3 m zycia dziecka jesli sie nie ingeruje w ten cykl,smoczek,butla,odciaganie-nie jest wskazane
5. bo to jest cykl ktory sie normuje i piersi nie sa glupie tworza mleka tyle ile potrzeba i wtedy kiedy trzeba .. co nie znaczy ze w ciagu dnia tego mleka nie maja.. maja tylko produkcjia jest tak wolna i mala ze piersi sie nie przepelniaja