czekamy na rozwój wydarzeń:)
Niby miałam się nie bawić w pisanie bloga, ale jednak zmieniam zdanie. Chcę uwiecznic to wszystko przez co bede przechodzic zeby za jakis czas usiasc i przeczytac juz o tym na spokojnie, o tym jak to było.
w sumie dzisiaj nie mam za wiele o czym pisac ale COŚ się zaczelo dziac wiec napisze :) wczoraj mialam wizyte u lekarza(ostatnia). Lekarz powiedzial ze wszystko w porzadku, male rozwarcie jest, glowka nisko, Mikołaj wazy około 3kg, w kazdej chwili moze sie cos zaczac dziac. wrocilam do domu, polozylam sie spac. oczywiscie w nocy budzenie na sikanko (zdecydowanie nie bede za tym tesknic). pierwszy raz obudzilam sie cos kolo 2, zrobilam swoje, poszlam spac. drugi raz pobudka o 4.45, jestem w lazience, patrze na wkladke a tam brazowa plama...sluzu niby nie ma tylko to plamienie. wrocilam do pokoju i pomyslalam ze to pewnie slynny czop i ze czytalam ze u wielu z was odchodzil nawet kilka dni przed porodem wiec mysle bez paniki. jednak znowu wstalam, zmienilam wkladke i zdecydowalam obudzic mame. a ona w panike ze jedziemy do szpitala. mowie jej ze to pewnie nic takiego ale ona sie uparla ze jedziemy, ze lepiej teraz na spokojnie niz pozniej w ostatniej chwili. no to sie ubralam, dopakowalam torbe i jedziemy. w szpitalu bylysmy akurat o 7, wiadomo zmiana dyzurow wiec trzebabylo czekac. w koncu podlaczyli mnie pod ktg no i tak sobie lezalam i czekalam na mojego lekarza i sluchalam serduszka :) moje pierwsze ktg:) trafilam na bardzo mila polozna ktora opowiedziala mi jak wygladaja skurcze i ogolnie duzo rzeczy o porodzie, chcialabym na nia tez trafic jak bede rodzic :) KTG wykazalo 4-5 skurczy, co mnie zaskoczylo bo myslalam caly czas ze to sa normalne ruchy dziecka a to jednak byly skurcze. potem przyszedl lekarz, zbadal i powiedzial ze nic sie nie dzieje, ze to plamienie moglo byc spowodowane wczorajszym badaniem po czesci no i odeslal do domu...
mam sie stawic 15 listopada jesli do tej pory nie urodze, no i oczywiscie gdyby sie cos zaczelo dziac to przyjechac.
teraz jestem padnieta ta poranna pobudka wiec chyba ide sie przespac :) milego dnia kochane mamusie :)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 3 z 3.
milego i spokojnego dnia :) Pozdrawiam
Miłego dnia i czekamy na dalszą opowieść :)