Ja jestem jakoś leniwie nastawiona na tegorocznego Sylwestra.
Sylwester,a ja jakoś tego nie czuję.Fakt,nic specjalnego nie szykuję,a mój P.rozbroił mnie stwierdzeniem,że dzis nawet szampana sie nie napije,bo co jak zaczniemy rodzić?Fakt mamy jeszcze trzy tyg.do terminu,ale czasem mam wrazenie,ze dzidziuśka jest już straszsnie blisko "wyjścia",nie podejrzewam,aby akurat dzis nastapiła ta chwila,ale nigdy nie wiadomo,miło mi sie zrobiło,że mój facet myśli o nas i olewa totalnie picie,imprezę czy inne atrakcje typowe dla tego wieczoru-odbijemy sobie za rok:)Dzis u nas piżamowo-dresowo,jakiś film,slodkości,przytulanko-trzeba skorzystać,że jesteśmy jeszcze tylko dla siebie... No oczywiście nie mam na mysli tu nic zbereznego,bo od tyg.mamy "zakaz"zabaw dla dorosłych,ale samo przebywanie we dwoje jest fajne,sorka we troje,bo maluszek mega aktywna się robi wieczorami:)
Z okazji Nowego Roku kobietki serdeczne życzonka,oby nam się:)No i powodzonka w oczekiwaniu na dzieciaczki-wiele z nas czeka na rozwiazanie...a na dzisiejszy wieczór zycze wam wygodnych piżamek i dobrego filmiku w tv:)Poizdrowionka,zajrzę do Was za rok;P
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 2 z 2.
hehe, ja też sylwestra spędzę pewnie w piżamie.. Lub na porodówce, a też mam jeszcze do terminu 4 tygodnie. Chociaż bóle już mam niemiłosierne. A więc życzę Szczęśliwego Piżamowego Nowego Roku :)