Wczoraj, jak czytałam z komórki to co napsłaś i co dziewczyny Ci napsały myślałam... Jaki tupet trzeba mieć, zeby kobiecie tuż przed rozwiązaniem coś takiego zrobić... Dobrze ,ze Twoj M stanął na wysokści zadania i nie pozwoli na to... Trzymaj się pollymm i nie dawaj wrednej babie
Już mi trochę lepiej. Wczoraj byłam jak w śnie, w ogóle nie kontaktowałam. Nie wiem co mi się stało, ta babka od FM tak na mnie zadziałała, jakby hipnoza... masakra. Po powrocie do domu byłam przez kilka godzin w takim dołku, że miałam ochotę tylko siedzieć i ryczeć, do tego byłam głodna jak wilk a w lodówce powietrze.
Marek powiedział, że mam się nie martwić, on pójdzie ze mną i jak ta baba nie będzie chciała wziąć tego spowrotem to wsadzi jej to wiadomo gdzie :) Swoją drogą, podałam jej numer mojego dowodu i Pesel... ojj głupia, głupia ja. No nic, ta babka to dalsza rodzina mojego M (pasierbica jego wujka) także w razie czego, wiadomo kogo ścigać.
Spać nie mogłam całą noc, a dziś Marek pierwszy dzień w pracy w nowym roku więc wstać musiałam o 4.45. Na śniadanie bigos, bo nawet chleba już nie ma. Oh, niech ten teściu już wraca bo się wykończę...
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 5 z 5.
A dlaczego musiałaś wstać tak szybko skoro to nie ty szłaś do pracy?
Bo wstaję, piję z Markiem kawę, czekam aż wyjdzie do pracy i idę dalej spać. A co?
pojebana ta babka z FM ,mam nadzieje ze na lajcie uda Ci sie ten starter oddac :)
ja czasem jeszcze trochę posiedzę, ale taka bez życia jestem to idę się jeszcze zdrzemnąć :D ale ogólnie lubię sobie z nim wstać i mu potowarzyszyć :)