też miałam takie myśli, w dodatku dopadł mnie baby blues i ciągle ryczałam bez powodu. z czasem będzie już coraz lepiej-brzmi banalnie,ale to prawda :)
Pierwsze dni były strasznie ciężkie, aż zaczynałam myśleć że nie nadaję się na matkę. Ale radzę sobie coraz lepiej, choć szczerze, dalej nie dociera do mnie że MAM DZIECKO. Czy ja jestem normalna?
Dziś pierwszy raz kąpałam Marcelka :) Wcześniej robił to tata, ale jutro już wraca do pracy i czasem będę musiała robić to ja. Jak ten czas leci, dopiero co wyszliśmy ze szpitala a tu już 2 tygodnie minęły.
Byłam dziś też na wizycie kontrolnej u gina, zabronił mi współżyć narazie Nie żebym pytała! Buuuu. Jeszcze trochę wytrzymam, haha.
Marcel robi dziennie kupę sztuk jeden, ale taką kupę że Marek ucieka z pokoju jak go przebieram. Przed porodem z iskierkami w oczach mówił jak to będzie syna przewijał, iskierki zniknęły razem z pierwszą kupą Ale to nic, i tak dużo przy nim robi.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 9 z 9.
najważniejsze ze cos robi :) mój mąż na początku uciekał tez gdy zapaszek sie unosił w powietrzu hehehe :D ale jak to sie mowi przyzwyczajamy sie do swoiskich zapaszków hahaha :)
Moj tez robi wszystko przy synku, ale kupy nie tyka ;)
Z kazdym tygodniem bedzie coraz lepiej i lżej :)
Agra - super napisane
Pollym - mnie do tej pory zdarza się pomysleć - "kurde-to moje dziecko jest?". z kazdym dniem będzie łatwiej-musicie nauczyć się siebie nawzajem. Powodzenia
Pollym ni eodpuszczcaj facetowi tego przebierania , co zrobisz jak bedziesz musiała gdzies wyjsc a dziecko kupe zrobi ?
Mój tez nie przebierał, z resztą wiem, że lepiej zrobię to ja - dokładniej.. Ale kilka razy się zdarzylo, gdy musiał he ;D
I jesteś normalna ;)
roslina - on potrafi małego przebrać, tylko nie lubi :P jak będzie musiał to przebierze i już.