2012-12-09 22:42
|
nauczyłam Młodego że na rączki idzie wtedy gdy jest taka potrzeba i już przez jakiś czas miałam spokój mało marudzenia itp weekend spędziliśmy u teściów i co chwile ktoś nosił małego na rączkach w końcu się wkurzyłam i zwróciłam wszystkim uwagę żeby mi dziecka nie rozpieszczali bo oni nie będą siedzieć z nim codziennie tylko ja a nie mam zamiaru nosić go i wysłuchiwać żalów i marudzenia na szczęście obyło się bez żadnych kłótni i dogadywań jednak chyba mam coś do powiedzenia heh :)
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Czy pozwalam? Z największą rozkoszą wciskam Patyczka każdemu kto mnie odwiedzi byłe dać odciążyć swoim rękom;-) ostatnio wzięłam starego na chwyt i mówię jak to mała tęskni i płacze jak tylko go widzi aby ją tylko wziął na ręce...i pół niedzieli miałam z bani. A tata dumny, że tak córcia za nim przepada:-P a ona przepada za każdym kto ją nosi. Ale dobry chwyt nie jest zły:-Dale żeby było śmiesznie, mała sobie leży grzecznie w bujaczku jak jesteśmy same, dostaje jobla jak kogoś innego zobaczy:-P
h ehe dokładnie :)