Witam wszystkie mamy,mam na imie Karolina i szczerze mówiąc nie wiem do kogo się zgłosić z tym problemem,wiem,że sama nie dam rady z tego wybrnąć a jeśli chodzi o psychologów to mam z nimi złe doświadczenia i po prostu cieżko mi na żywo mówić o swoich problemach więc zostają takie miejsca jak np te.Mam nadzieję,że niektóre z was mnie zrozumieją.Jestem mamą 3 miesięcznego synka,ojciec małego zostawił mnie kiedy dowiedział się o ciąży,zostawił samą praktycznie z niczym.Nigdy nie spodziewałabym sie,ze tak sie stanie,ze bedzie zdolny do czegoś takiego.Przepłakałam wiele nocy,okres ciąży naprawde nie byl dla mnie łatwy.Starałam się byc silna dla dziecka ale nie zawsze mi to wychodziło.Zadawałam sobie pytanie dlaczego właśnie mnie to spotkało.Pierwsze ruchy małego,pierwsze usg,bicie serduszka wszędzie byłam sama..to było strasznie przykre.Chcialam aby to byla dziewczynka,taka mała kopia mnie..bo kiedy myślałam,że syn wda się w ojca to naprawdę nie było mi łatwo,miałam jakieś czarne wizję,że będzie do niego podobny,że odziedziczy po nim charakter..W 30 tc dowiedzialam sie,ze to jednak syn,cieszylam się,że dziecko jest zdrowe,starałam się nie myslec jakos negatywnie,najwazniejsze bylo to,ze jest zdrowe.Po porodzie wiadomo bylo ciezko ale pokochałam go z calego serca jednak caly czas mysle o tym,ze mógl odziedziczyc charakter po swoim ojcu,to juz jest jak obsesja..Mały jest bardzo podobny do swojego taty od samego początku,ma te same oczy,rysy,robi takie same miny,caly czas widzę jego w nim.Opiekuję sie nim jak najlepiej potrafie,przytulam,pieszczę ale caly czas mam w glowie gdy na niego patrze jego ojca.Tak bardzo sie na nim zawiodlam,tak bardzo mnie skrzywdzil,znienawidziłam go..Boje sie,ze bedzie coraz gorzej kiedy maly zacznie rosnąć i jeszcze bardziej mi go przypominac.Przecież to moje dziecko wiem,ze tak samo jest połówką mnie ale.. to jest silniejsze.Kocham go ale nie potrafię odpędzić tych myśli.Jest kochany ale mimo wszystko mam czarne mysli,ze gdy podrosnie bedzie taki sam jak ojciec,chce go wychować jak najlepiej potrafię ale chcialabym wreszcie pozbyć się jego ojca z głowy.Co ja mam zrobić? naprawdę czuję sie z tym tragicznie ale on mi go tak strasznie przypomina..;(
Odpowiedzi
Niestety nigdy nie pozbedziesz jego ojca z glowy bo on zawsze nim bedzie , nie wiem jakie macie kontakty , czy ubiegasz sie o jakies alimenty od niego , ale on zawsze moze kiedys wrocić czy cos .
Potrzebujesz czasu i tyle .