chodzi o spanie mojego synka...to jest jakas meka po prostu. zasypia roznie, czasami o 20 a czasami o 22 zalezy jak spi w dzien. ale bez znaczenia o ktorej zasnie i tak przebudza sie za jakies dwie - trzy godziny z placzem, czasami pomaga to ze wezme go do siebie a czasami ponowne uspienie zajmuje nawet i 3 godziny.i jak juz zasnie to i tak przebudza sie co 1-1,5h ale za chwile zasypia, a okolo 5 rano znowu sie budzi z placzem i albo zasnie albo znowu calkowicie rozbudzony i zasypia gdzies dopiero po 6. po kapieli o 20 daje mu 210mm z kaszka a o polnocy potrafi zjesc kolejne 180mm a pozniej o 6 rano nastepna butle.
juz nie wiem co mam robic.nocami jestem sama wiec nie ma mi kto pomoc. tydzien temu np obudzil sie o 22 i do 4.30 rano nie spal tylko sie bawil.myslalam ze to zeby bo akurat teraz mu rosna ale tak jest codzienie od 2 miesiecy. co mam zrobic zeby zaczal sypiac jak dawniej? spokojnie, z jednym przebudzeniem na butle, bez placzu...ja juz nie mam pomyslow...
2013-09-26 21:40
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Możliwe, że to właśnie zęby. Przebijanie się białych perełek trwa nieraz bardzo długo. Ja mam 19 miesięczne dziecko, które do tej pory potrafi wstać z płaczem lub przyleźć do mnie ze trzy razy w nocy na bidę. A jak wychodziły mu konkretnie zęby to nie spał tylko co chwilę kwilił i wołał piersi a potem butelki.
a dlugo to trwalo? bo ja juz zaczynam myslec ze moze jemu jest cos innego bo codziennie to samo...