Witajcie Mamuśki :*
Dawno nic nie naskorbałam :P Czujemy się ok :) Mała rośnie ma 2020 gr i pięknie się rozwija :) Ja już w kościach (dosłownie i w przenośni ) czuję, że poród coraz bliżej. Bolą mnie pachwiny a przekręcanie w nocy to wyczyn godny pucharu w duscyplinie sportowej ! :P Puchną mi stopy ale na szczęście nie bolą :) Wydaje mi się, że rosnę w oczach ale na szczęście takie rośnięcie mnie cieszy! Pamiętam jak nie mogłam się doczekać brzusia :) Toaleta to najlepsza moja przyjaciółka :) Odwiedzam ją niezwykle często. Ostatnio dla żadej z koleżanek nie mam tyle czasu co dla niej :P Torba prawie spakowana. Powoli się szykujemy na przyjście naszej Anielicy :) Wózek złożony łóżeczko też. Teraz pranie i prasowanie pościeli i kolejnej partii ubranek. Nie mogę się doczekać naszej małej. Jestem ciekawa jak wygląda :) Moją ciekawość potęguje fakt, że moja bliska koleżanka właśnie urodziła i tak strasznie mnie rozczulił widok jej maleństwa. Trzymałam na rękach taką kruszyneczkę :) Zaczynam się trochę bać coraz bardziej porodu. Nie wpadam w panikę ale trochę się boję :/ Zostało mi 4 tyg...ciesze się :) Mam nadzieję, że pójdzie jak z płatka :)
Pozdrawiam Was Kochane
Monika :)