ech niestety takie są realia mi się wydaje że przez kupe lat nie zmieniło się nic!!!
ja miałam wywoływany poród...przyczyny cieśnienie byłam okropnie spuchnięta itd.
po całonocnych skurczach za zagryzaniu zębów...obchód ordynator sie pyta co i jak mówie skurcze co 4 min ...na to on że nie ma miejsca na porodówce chyba że pod łóżkiem ;/
kiedy o 14 już nie wytrzymałam i zaczełam głośno mówic że coś jest nie hallo zaraz miejsce się znalazło...następne godz nie wspominam źle o 20:15 przyszła Pani dr i stwierdziła wade ułożenia i jakiegoś szwu w sekundzie znalazłam się na stole ...syn zdrowy Bogu dzięki...zniechęcenie do ludzi zostało, bo położna która mówi że idzie zapalic bo zaraz będzie miała robote chyba się pomyliła z fachem?!
Ogólnie to myślą, że człowiek nic nie słyszy w tym bólu...
kiedy mnie przyjmowali przyjechała babeczka z bólami wow i jej powiedzieli że nie ma miejsca ma jechac do drugiego szpitala ledwo stała na nogach...a pacjentki ordynatora lub innego psora były przyjmowane od ręki i mało tego po 2 h były po porodzie!!
Polska poprostu!!!