Fajna jesteś, koleżanko ! Nie bij mamy ! :D
Jeżeli ktoś mnie zapyta czy wiem co to kolki mogę śmialo odpowiedzieć że nie, Laila jakiś napad miała jak miała 20 dni ale po tym jak tata zaśpiewał cały noworodkowy repertuar to wtedy usnęła.
Jak ktoś mnie zapyta czy wiem co to bolesne ząbkowanie to też w sumie mogę powiedzieć że nie wiem co to bo mogę zliczyć na palcach jednej ręki dni kiedy były kryzysy ale takie ze kilka razy się Laila budziła i to wszystko.
Laila - przez 20 miesięcy najgrzeczniejsze dziecko jakie znałam, mało krzyczała mało płakała bezproblemowe dziecko a teraz ? A teraz wchodzi w bunt w to co obawiałam się zawsze jak czytałam tutajsze pytania o tym jakże męczącym zjawisku miałam nadzieję ze nas ominie ale niee przyszła cholera i trzeba to przemęczyć.
Laila z grzecznego dziecka stała się małym potworkiem szarpiącym jak szmacianą kukłę moje nerwy i ja zazwyczaj osoba o słabych nerwach muszę zmierzyć się nie tylko z jej humorami ale i ze swoimi nerwami żeby utrzymać je na wodzy i chodź czasem mam ochotę podejść do mojej pierworodnej i ją porządnie potrząsnąć lub przetrzepać jej tyłek lub zakneblować i wsadzić do najbliższej szafy tak tego nie robię bo wiem ze może to odnieść odwrotny skutek niż pożądam.
Na ataki histerii nie reaguje, jestem konsekwentna w tym co do niej mówię czyli jak coś jej nie wolno albo czegoś jej nie wolno to nie i koniec.
No nic taki wiek próbowania nerów i psychiki rodzica trzeba przetrwać bo przecież nie będę trząść dzieckiem, bić ani zamykać w szafie
No i w sumie macierzyństwo boli jak sie zostanie ugryzionym po raz piąty lub jak w napadzie furii dostanie sie zabawką
No trudno babo, chciałaś to masz
Pozdrawiamy z moją prawie dwulatką
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 3 z 3.
Twoja Laila taka niegrzeczna? ;D
A śliczna, jak zawsze ;)
Noo, Laila, uspokój się już! ;)
Pragnę powiedziec: ja wiem co to kolki, co to ząbkowanie, co to płacze, marudzenia, paniczny strach, a nie wiem co to bunt dwulatka ;) U nas na odwrót heeh, odpukac ;D
Arleta no moja ostatnio straszna łobuziara się zrobiła ale cóż trzeba przetrwać :)