Odpowiedzi
A nie lepiej zrobić samej soczek w sokowirówc? Przecież te soczki to sam cukier!
Pewnie że lepiej. Ale na to trzeba mieć czas, sokowirówkę i nie oszukujmy się - pieniądze. Moja mama tylko mi i młodszemu o rok bratu robiła, najmłodszej trójce już nie bo po prostu nie było czasu na robienie każdego soczku, obiadku, deserku. Ale jasne, masz rację, najlepsze są domowe:)
Chociaż te soczki specjalnie dla niemowląt muszą spełniać dość surowe kryteria więc nie jest z nimi tak źle:)
A nie lepiej zrobić samej soczek w sokowirówc? Przecież te soczki to sam cukier!
Pewnie że lepiej. Ale na to trzeba mieć czas, sokowirówkę i nie oszukujmy się - pieniądze. Moja mama tylko mi i młodszemu o rok bratu robiła, najmłodszej trójce już nie bo po prostu nie było czasu na robienie każdego soczku, obiadku, deserku. Ale jasne, masz rację, najlepsze są domowe:)
Chociaż te soczki specjalnie dla niemowląt muszą spełniać dość surowe kryteria więc nie jest z nimi tak źle:)
Już mniejsze zło to te domowej roboty ale oczywiście z owoców ekologicznych bo owoce kupione w markecie się nie nadają. Mają bardzo dużo rakotwórczych fosforanów i innego świństwa.
Ja jednak mimo wszystko podaję jednak synkowi codziennie jednego małego kubusia bo mój syn jest potwornym niejadkiem i praktycznie nic nie chce jeść, więc skoro lubi kubusia to niech już mu będzie. Traktuję to jako jego posiłek.
Nie mam czasu ani siły sama robić soków, zwłaszcza że hrabiemu prawie nic nie smakuje. Soku z marchwi nie lubi, jabłko za kwaśne, gruszka bee...
Często robię mu herbatki owocowe a w sezonie kompoty.