No wiec ja wracam do równowagi nie koniecznie fizycznej bo jestem wykończona. Od jutra zaczynam akcje odchudzania moze uda mi sie zrzucić pare zbednych kilogramów bo nie mieszcze sie w spodnie tzn. zmieścić się zmieszcze ale nie koniecznie sie w nich zapne. Babcia wraca jutro ze szpitala okazało sie ze siostra ma w prawej piersi torbiele wiec było wiecej strachu niz to bylo potrzebne. Wszytsko zaczeło sie ukladać aż tu nagle dostalam wiadomosć ze 5-cio miesięczny syn mojego kuzyna leży pod respiratorem i lekarze kazali sie przygotować na najgorsze. Kurcze ten młody chłopaczek już tyle przeszedł rodzice o niego walczą jak mogą. Juz nie wiem co lepsze stracić dziecko zanim sie urodzi czy przyzwyczaić się do myśli ze jestem mama a za chwile moge nie mieć dziecka...
Komentarze
(2011-03-21 21:27)
zgłoś nadużycie
(2011-03-21 21:32)
zgłoś nadużycie