Witajcie.. mam kłopot z 2 letnim synkiem.. w zasadzie od zawsze był typem mniej lubiącego spożywanie normalnych posiłków niż przekąski podczas zabawy itp. ale myślę, że taki wiek to już czas najwyższy na zmiany.. tym bardziej, że planujemy przedszkole.. a więc ;
synek kompletnie nie ruszy czegoś co w jego rącze jest "śliskie" "mokre" itp. no chyba, że już zna daną rzecz i wie co to jest.. np jabłko.
nie będę się rozdrabniac na to co syn lubi a czego nie, ale w skrócie : nie chce próbować nowych rzeczy, żyjemy na kaszkach, jabłkach, parówkach i jajkach.. (obiady jakoś przechodzą).. i co najgorsze.. ale tu już moja wina, porządnie zje tylko przy bajce.. nie ma bajki - zje dwa, trzy kęsy i intersuje go już cos innego, wiec puszczam przeklete bajki aby byl najedzony..
mamy niejadkow.. co robic.. nie chce stosowac syropow na apetyt..
2016-02-27 00:04
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!