ech no to rzeczywiscie impas:)zycze szybkiego rozwiazania;)
hmmmmm jestem normalnie w szoku..... myslalam ze jak mam rozwarcie na 1,5cm to urodze kapke szybciej a tu nic mala aktywna jak zawsze nic sie nie dzieje a juz chyba wszystko robilam zeby troszke zmusic mala do przyjscia na swiat...
-seks nie pomogl
-dlugie spacery
-sprzatnie mieszkanie na kleczkach
-mycie okien
wszystkie te sposoby nie dzialaja na moja kruszyne...
chyba jej sie tam bardzo podoba kto to wie?
tylko ze jej mamusi jest coraz ciezej..
dzis KTG i kolejna wizyta mysle ze lekarz juz cos konkretnego mi powie...
boo nie ukrywam ze jestem juz troszke tym zmeczona ... tak jak moj partner ktory nie moze doczekac sie naszej pociechy:)
ale chyba najgorsze jest w tym to ze dziadkowie jak i wujkowie i ciotki mojej kruszynki no moze nie kruszynki ale mojej coreczki ciagle wydzwaniaja i pytaja powiem szczerze ze juz zyc sie nie da... ciagle pytania
-urodzila juz?? ile jeszcze czekac bedziecie??
wiem ze sie martwia i tez razem z nami sie doczekac nie potrafia ale niech ludzie dadza nam zyc bo to mi nie pomoze w przyspieszeniu lub rodzeniu mojej corki....
ehhh nie mam sily do nich coz...
Coreczko zechcij wyjsc do twoich stesknionych rodzicow ...:)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 3 z 3.
Powiem tyle, czuje sie jakbym ja pisala ten wpis na blogu, oprocz ktg i wizyty. Bo mnie wiyta czeka we cwartek. Trzymam za nas kciuki moze to tuz tuz)
ale ci fajnie to juz prawie juz :)