trwanie w malzenstwie czy odejscie switezianka |
2013-01-09 02:29
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Czy Wasze Matki/Tesciowe tez maja takie "madre" przekonanie, ze lepiej trwac nawet w wyniszczajacym malzenstwie, ze zdrada w tle, lub gdzie jest przemoc psychiczna/fizyczna, anizeli sie rozejsc? Pisze o matkach czy tesciowych, bo nasze pokolenie mysli juz inaczej..
Czy gdy bylo zle w Waszych malzenstwach namawiali Was to rozwodu?

Moj b maz wychowywal sie w takiej rodzince:/ i sam taka nam stworzyl. No i wlasnie to jest kolejny powod, zeby dziecko nie uczylo sie zlego wzorca..

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

9

Odpowiedzi

(2013-01-09 08:30:38) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kamm01xoxo
Moja mama nie pozwolilaby na to, zebym trwala w takim chorym zwiazku, na pewno by dazyla do tego, zebym odeszla. Natomiast tesciowa mysle, ze bronilaby synalka i za wszelka cene chcialaby, zeby zwiazek pomimo tego trwal... Tak bylo z moim szwagrem, ktory nie interesowal sie swoim dzieckiem i swoja zona - po pewnym czasie uciekl do mamusi, a jej nic nie przeszkadzalo. I byla wielce oburzona jak dowiedzieli sie (po roku rozlaki), ze jego zona wniosla pozew o rozwod. CHORE !
(2013-01-09 09:36:03) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sleepingsun
Przede wszystkim wg mnie matka i teściowa nie powinny zabierać głosu w sprawie małżeństwa swoich dzieci. Nie powinny nic wiedzieć o problemach właśnie po to, żeby nie sugerować żadnych rozwiązań. To co zrobisz ze swoim małżeństwem to wyłącznie Twoja i Twojego męża decyzja. Ja swoje ewentualne problemy wręcz ukrywam przed nimi, bo nie chcę słyszeć żadnych "dobrych rad" ani w jedną ani w drugą stronę.
(2013-01-09 10:26:39) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sssnakeee
jak mnie sie nie ukladalo z parnterem to moja mama i babcia powiedzialy zeby sie rozstac... i o dziwo tez powiedziala to babcia bylego partnera
(2013-01-09 11:31:50) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka
malzenstwo to dla mnie swietosc. na szczescie uklada mi sie w nim, wiec nie znam opinii rodziny, gdyby bylo zle. moi rodzice sie rozwiedli i wiem ze moja babcia byla temu przeciwna. Gdyby u mnie cos sie dzialo nie tak, gdyby byla zdrada, to rozstalabym sie. ale trzeba pamietac ze przed ostatecznym rozwodem jest jeszcze rozmowa z mediatorem, jest separacja...mozna sie odseparowac na jakis czas, dac sobie czas proby, szanse jeszcze. kazdy czlowiek, chocby nie wiem jak zbladzil zasługuje na jeszcze jedna szanse
(2013-01-09 11:32:10) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mikeyla91
moi rodzice twierdza ze jakie sobie zycie ulozylam takie mam i co zrobie to zrobie to moja sprawa do niczego mnie nie namwiali namawiac nie beda
(2013-01-09 18:10:32) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
xxmadziaa785xx
Nie. Moja mama jest taka, że jak widzi, że mnie ktoś krzywdzi, to mam się trzymać z daleka. Więc w takiej sytuacji namawiałaby mnie do odejścia. A teściowa??? Nie wiem co myśli o tym i mnie to nie obchodzi nawet ;)

Podobne pytania