Ty sie dziwisz jak w 34 tygodniu zrobilas tyle rzeczy, ze bola Cie plecy? :P Nie szarżuj tak. Ja zaczęłąm myć okna, sprzątać, gotować i nie wiem co tam jeszcze ale dużo tego było. Też nie mogłam potem wstać tak mnie plecy bolały. I na drugi dzień zaczęłam rodzić.
A wiec tak :) po weekendowej klótni ze Starym stwierdziłąm że nie ma co na niego liczyć... wczoraj Mama wzieła Kacpra na ogród na do poludnia a ja zaczełam sprzatać (pranie poscieli, zamiatanie mieszkania, lazienka, kuchnia, przesadzanie kwiatów, porzadek w szafie z ciuchami z butami i wogole) w koncu stwierdziłąm że jest tyle dzielnych samotnych matek ze jakos dam rade. Maly poszedł na drzemke. Usiadłam przy kompie i po 30min juz nie mogłam wstać... mój odcinek lędzwiowy tak mnie bolał tak kuł przy każdym ruchu ze naprawde myślałam ze nie wstane i tak juz całe popoludnie noc i ranek teraz no powiedziala bym ze jest optymalnie troche mniej bolu. ale ja wieczorem zeby isc do lazienki to sie ścian podpierałam! zaczynam sie zastanawiac czy tak kazda kobieta w ciaży ma bo kurcze mówi sie ciagle o bólu pleców itp ale az tak kurcze? Jedno jest pewne bycie samotna matka (nie samotna) jest ciezkie i naprawde podziwiam!!!!!!!!
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 2 z 2.
ja rodzić nie zaczełam ale to jeszcze za wcześnie niech jeszcze siedzi w środku. Powiem tak ktoś musi to zrobić... to robie