generalnie nie mam ochoty z nikim z rodziny rozmawiac. Odwiedziny, spotania ze znajomymi? po co mi to? siedze i autentycznie mnie depresja dopada dochodze do wniosku ze po co myc glowe wogóle... a ubrac sie jakos to wogole zapomnij... mam nadzieje ze mi to szybko przejdzie. Poznań jest ciemny smutny na mtv same super opalone laski a mi zacyzna wyskakiwac celulit (CHYBA OD CIAGLEGO LEZENIA NA KANAPIE) .................... nawet nie mam z kim pogadac bo sztucznie od razu wszystcy sa zadowoleni i mnie glaszcza i wogole sa tacy słodko pierdzacy a nie o to mi chodzi przeciez... sama nie wiem o co mi chodzi ;/
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 4 z 4.
wogóle sie nie przejmuj,chyba kazda z nas tak miała.Ja przynajmniej tak ;)
leżałam w łóżku bo musiałam ale tak pozatym nic mi sie nie chciało,nawet ksiazek nie czytałam.brwi mi tez zarastały zreszta nie tylko one...
znajomych nie chciałam widziec dłuzej niz 1 h,pozniej szłam spac taka bylam zmeczona.
teraz jestem w 33tc i ze spkojną głową moge powiedziec ze sie oszczedzałam dla dobra mojego synka.Fakt tez marze aby ubrac sie elegancko,isc na solarium i takie tam babskie pierdołki porobić...ale bardziej od tego pragne zobaczyć juz moją kruszynkę,przytulić,pocałowac..
wkoncu całe życie mi sie zmienia :) juuupi !!!