Biedny maluszek..moja mała też płakała,ale w sumie dobrze wszystko zniosła bo żadnych innych objawów poszczepiennych nie miała..
Ja tez chce się zabrać za Chodakowską...hmmzobaczymy czy mi się uda!!
Nie poddawaj się:)Pozdrawiam!
W piatek bylismy na pierwszym szczepieniu. Prawdziwie traumatyczne przezycie. I dla maluszka i dla nas. Płakał jak opetany, a ja prawie razem z nim. Potem był trochę ospały, a pod wieczór jak zaczął płakać to nie szło go uspokoić. W życiu tak nie płakał. Już sie boję kolejnego szczepienia. Dobrze, że to dopiero za 2 miesiące. Od tego czasu jest bardziej marudny, ale mam nadzieję, że mu przejdzie!
Na dodatek pogoda nas nie rozpieszcza. Póki co deszcz z chwilowymi przerwami na słońce. Tyle co w czwartek wyszliśmy dwa razy na spacer i to za pierwszym razem wróciłam mokra jak szczur. Dzisiaj tez udało się spędzić trochę czasu na dworze. Najgorsze jest to, że od środy zapowiadaja cały czas deszcz, czyli sierpień czeka nas na kiszeniu się w domu! Gdyby nie ta cholerna przeprowadzka pewnie narzekalibyśmy na upał w Polsce ;)
Jestem juz po 3 treningu z Chodakowską. Wręcz nie poznaje siebie, bo nawet mi się to podoba. Ćwiczenia nie są trudne, a czas szybko leci. Mam nadzieje, że wytrwam chociaz z miesiąc. A może wejdzie mi w nawyk i juz tak zostanie? Haha sama siebie oszukuję ;) W każdym razie jutro ważenie i mierzenie i juz wiem, że wszystko pójdzie w górę zamiast w dół, bo jakby tego było mało dostałam dzisiaj okres! I masz babo placek ;P
Biedny maluszek..moja mała też płakała,ale w sumie dobrze wszystko zniosła bo żadnych innych objawów poszczepiennych nie miała..
Ja tez chce się zabrać za Chodakowską...hmmzobaczymy czy mi się uda!!
Nie poddawaj się:)Pozdrawiam!
|
i zadaj pierwsze pytanie!