Szymek jest słodziutki:) tylko całować:)
Przez ostatnie 3 dni Szymka męczyl lekki katarek i przez to nawet apetyt stracil. Wychodzilismy normalnie na dwór bo to nie bylo nic wielkiego ale marudzil przy jedzeniu i td...Ale herbatka z cytrynką i miodem czyni cuda, maliny z naszego ogrodu i dzis juz sytuacja opanowana, po katarku ani śladu...Spędzilismy fajny dzien w ogrodzie i na mega dlugim spacerku. Pogoda tak śliczna, że aż żal bylo w domu siedzieć...pozdrawiamy serdecznie ;)))
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 6 z 6.
moj Filip tez mial katarek, tylko ze az 2 tygodnie. tyle ze lekarko powiedziala ze to raczej jest od zebow,ale czy napewno?? najwazniejsze ze przeszlo;) u nas tez pogoda jest sliczna,ale szczerze to nie moge doczekac sie zimy i swiat:)
sciskam mocno:)) synio cudny:*
ja jestem zdania ze na przeziębienia pomaga tylko spędzanie czasu na swiezym powietrzu:) oczywiscie bez gorączki..:)dziecku sie lepiej oddycha, a taka pogoda jak teraz...mhmhm aż grzech siedzieć w domu! pozdrawiam:)
hehe, jaki ważniak na pierwszym zdjeciu z Szymka ;p
fajnie, ze udało się pokonać gile naturalnymi srodkami :) i fakt, świeże powietrze ułatwia oddychanie.
ale slodki babel! no ja wlasnie tez slyszalam ze jesli dziecko ma katar to w miare pogody jak najwiecej byc na dworze:) wiec my wychodzimy ile sie da...
sliczny chlopczyk:)))
moj tez ostatnio chorowal pierwszy raz odkad sie urodzil ale nie mial kataru.
pozdrawiam;*