żegnam się z Wami!
Komentarze: 15Tak króciutko, bo mało mam czasu, a nie wypada się nie pożegnać z wirtualnymi koleżankami:) otóż, jeśli któraś czytała mój poprzedni... Czytaj dalej »
Cześć dziewuszki! wróciłam do Was:) nie było mnie kilknaście dni, a kurde steskniłam się jak nie wiem! moj kochany mężuś założył tutaj neta, więc nie jesteśmy już na końcu świata:) tak jak Wam pisałam ostatnio, musiałam wynieść się od rodziców i teraz jestem u teściowej. W zasadzie to jest o niebo lepiej, bo maja tu duży dom z ogrodem, nie obijamy się o siebie, czuje sie naprawde tutaj dobrze. Noi wkońcu mam mężusia przy sobie, chociaż całymi dniami siedzi na budowie (dom mamy tutaj gdzie teraz mieszkamy- w zasadzie kilka kroków) i zapierdziela zebyśmy mogli się szybko wprowadzić. Z wyjazdu narazie zrezygnowaliśmy, postanowiliśmy przemęczyć się u rodziców jeszcze troche, zamiast wynajmować mieszkanie i płacić dodatkowa kase. A co u Witusia? musze przyznać, że bardzo przeżył tę zmianę, mieliśmy mały horror, a właściwie to ja, bo nie opuszczał mnie na początku na krok - nawet do wc musiałam iść z nim, bo tak płakał.. tak mi go było szkoda, siedziałam i płakałam razem z nim i dołowałam się dlaczego tak nam musi być cieżko, dlaczego nie odziedziczyliśmy jakiegoś mieszkania po jakiejś babci, albo nam nikt nie przepisał tylko na wszystko musimy sami sobie zapracować...wiem, z jednej strony to dobrze, ale z drugiej to jest bardzo męczące:( W zasadzie teraz Wituś ma się lepiej, już mogę pojechać na zakupy, iść do wc, czy zrobić makijaż::) poza tym zrobił tak duże postępy!!! mówi mama, tata, brum (na auto) i to świadomie! robi papa, kosi kosi, pokazuje jaki jest duży, gdzie jest światełko:) kilka dni temu sam stanął na kilka sekund, wspina się po schodach...matko kiedy to zleciało!!!! jestem taka z niego dumna:) a teraz troszke chorujemy oboje, a Wituś dodatkowo odkąd tu jesteśmy nie śpi praktycznie w nocy. Budzi sie o 2 i chce się bawic..i tak do 5,6 rano...wygladam jak siedem nieszczęść, wory pod oczami, chuda- bo cyc w nocy to podstawa..czuje sie jak wrak człowieka! jeszcze te nerwy przez rodziców, mame dzisiaj spotkałam w sklepie, to nawet na mnie nie zwrócila uwagi, przeszła obojętnie...szkoda gadac! to moja teściowa lepiej traktuje mnie niż własna matka...i wiecie co? zastanawiam się nad jednym, jak ja bym mogła wychowywać Witka i nagle zostawic go po tylu latach, obrazić się i wyrzec..nigdy tego nie pojmę:(
całusy dla Was dziewuszki!!!
Tak króciutko, bo mało mam czasu, a nie wypada się nie pożegnać z wirtualnymi koleżankami:) otóż, jeśli któraś czytała mój poprzedni... Czytaj dalej »
i to na moja matke, mam jej już dosyć! autentycznie! wiem,że nie powinnam tak mówić, ale kuźwa! ona już dzisiaj przegięła..to,że od mojego urodzenia nie... Czytaj dalej »
Kurde, jestem w kropce. Milion myśli na sekunde...Sea właśnie mi uświadomiła, że tabletki anty Azalia które biorę trzeba zażywać regularnie co do... Czytaj dalej »
Jestem mężatką, a Witek aniołkiem:) hmmm, ale czy aby na pewno aniołkiem, to nie jestem pewna, bo dosłownie po chrzcinach diabeł w niego wstąpił!!! ciągle... Czytaj dalej »
Sobota, 15.00 - moj ślub i chrzest Witka:) w zasadzie nie moge się doczekać, bo w końcu wszystkim pokaże (swojej chorej rodzince) że będę miała wspaniałą... Czytaj dalej »
Zasiadłam do pisania i wlaściwie nie wiem o czym pisac...hehe:) ale spróbuje sklecic to jakos w całość. Dalej rehabilituje vojta mojego syneczka i już sama nie wiem czy to... Czytaj dalej »
tak, to wlasnie data Naszego ślubu i chrzcin synka:)zdecydowalismy sie jednak na slub konkordatowy, choc mowa byla o cywilnym, ale po dłuzszych przemysleniach doszlismy do wniosku, ze zrobimy cichy... Czytaj dalej »
Rany, jak mi jest zle bez mojego M. Niestety tak jak niektore dziewczyny, jestem kobieta emigranta..pracuje teraz w Niemczech i wyjezdza na kilka tyg.a wraca na kilka dni:( najgorzej mnie martwi to, ze nasz... Czytaj dalej »
Dziewczyny, mam nadzieje ze nie zostane tutaj obrzucona jakimis wyzwiskami, albo zarzucaniem ze sie wymadrzam, ale krew mnie zalewa gdy widze, jak niektore mamy sadzaja na sile dzieci 5 czy 6 miesieczne:( fakt... Czytaj dalej »
|
i zadaj pierwsze pytanie!