Kotek trzymaj się, napewno dasz radę:***
Hey kochani...
U mnie jest coraz gorzej... między mną a Pawłem nie ma dnia spokoju... ciągłe kłotnie doprowadzają mnie do szału... czasami mam ochotę go wyrzucić... ale nie chcę zostać samotną matką... na początku ciąży było super... a teraz ? Nie potrafimy się dogadać... zresztą to żadna nowość...Czasami myślę, że byłoby łatwiej gdyby tej ciąży nie było... codziennie płacze... to dziecko napewno bd nerwowe.. jak tu spokojną być przy nim ?? Mam dość jego wiecznych humorów... nie pasuje mu nic... że frytki bez przyprawy, że wraca do domu, a obiadu nie ma na stole.. mam dość.. myślałam, że się zmieni, a jest coraz gorzej... wszystko jest dla mnie za trudne... ciąglę siedzę i ryczę.. mam dość... ;((
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 3 z 3.
badz silna dla siebie ... jesli kobieta placze przez faceta to on powinnien sie wstydzic nie ty!
wiem ze to trudne ale wez sie w garsc i pokaz kto tu rzadzi
też ze swoim kotkiem miałam takie dni, ale wspólnie postanowiliśmy walczyć o rodzinę dla naszego maluszka i teraz jest duuużo lepiej niż kiedykolwiek. Postaraj się z nim porozmawiać czego on tak naprawdę chcę, może przestraszył się obowiązku bycia ojcem? Moj na szczescie bardzo sie cieszy z ciązy i synka, zresztą planowaliśmy maluszka, wiec on chce miec rodzine. Postaraj się wziąc czasem głebszy oddech i nie wybuchać, a jak on coś zrobi to na spokojnie powiedz , ze ci się to nie podoba, ze sprawia Ci tym przykrość.. skoro on nie potrafi uniknąć kłotni i robi je bez powodu to coś jest nie tak.. porozmawiajcie i wspolnie zastanowcie się czy chcecie tworzyc rodzine czynie, bo jezli tak ma dalej byc to niewiem czy warto malucha narazac na takie 'patologiczne' dziecinstwo wsrod krzyków i kłotni, które tym bardziej jak mówisz są bez sensowne i bez celowe. POzdrawiam i zycze powodzenia :) Gdybys potrzebowała rady, odezwij się, spobuje pomoc bazujac na swoim doswiadczeniu z narzeczonym :)