Marchewka, potem robiłam ziemniaka, wszystko osobno. Jak polubił i nic mu się nie działo zaczęłam mieszać warzywa, i dodawać nowe, seler, nać pietruszki i pietruszkę, buraczka nawet to co miałam aktualnie na ogródku.
Odpowiedzi
Marchewka, potem robiłam ziemniaka, wszystko osobno. Jak polubił i nic mu się nie działo zaczęłam mieszać warzywa, i dodawać nowe, seler, nać pietruszki i pietruszkę, buraczka nawet to co miałam aktualnie na ogródku.
Na początek gotowana marchewka w postaci papki konkretnej bez grudek. Ja robiłam blenderem i odrobiną podlewałam wody spod marchewki bo Młody nie chciał gęstej, tak na początku żeby było trochę lejące a potem wcinał co było :)
Marchewka, potem robiłam ziemniaka, wszystko osobno. Jak polubił i nic mu się nie działo zaczęłam mieszać warzywa, i dodawać nowe, seler, nać pietruszki i pietruszkę, buraczka nawet to co miałam aktualnie na ogródku.
Czyli najlepiej zacząć od warzywka? ktos mi wspominał że jak sie zacznie od owoców to dzidzia może potem nie chcieć marchewki na przykład. A tak bedać przy temacie to lepiej kupić deserek ze słoiczka czy samemu jabłuszko zetrzeć! ( i jak skutecznie zrobic z niego papke??)
Marchewka, potem robiłam ziemniaka, wszystko osobno. Jak polubił i nic mu się nie działo zaczęłam mieszać warzywa, i dodawać nowe, seler, nać pietruszki i pietruszkę, buraczka nawet to co miałam aktualnie na ogródku.
ja bym spróbowała podać te gotowe i po paru tygodniach zaczęłabym wprowadzać swoje:)
w sumie tez bym tak zrobiła bo sa one w koncu dobrze przygotowane,ale jak słucham mamusiowych,ciociowych,babciowych i kogo tylko rad to zaczynam watpic we wszystko.
Także dołączam się to tego co dziewczyny pisały wczesniej - najwygodniej moim zdaniem zacząć od słoiczków.