Hehe jak byłam w szpitalu w poniedziałek też chciałam to usłyszeć :P A on do mnie że wszystko uformowane i okey jednak rozwarcia ani ciutkę :( Nasze królewny chyba jeszcze chcą sobie posiedzieć w brzusiach :P
Byliśmy dziś u lekarza. Miałam robione pierwsze ktg - były spore trudności, bo Mała się wierciła i leżałam na tej kozetce Bóg wie ile. Potem badanko na fotelu i... małe rozczarowanie. ;) Liczyłam, że pojadę i lekarz powie "ooo, mamy kilka cm rozwarcia, zaraz pani urodzi". ;) No dobra - liczyłam, że chociaż o centymetr przybliżyłam się do porodu. ;) A tu cisza. Nic się nie skraca, nic się nie rozszerza (poza moim tyłkiem). Wiem, że to lepiej dla dziecka, ale z drugiej strony mam wrażenie, że już pięć lat jestem w tej ciąży. ;)
Cierpliwości mi trzeba trochę. ;)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 8 z 8.
wabiczku,ciesz sie ze nic sie nie dzieje....malenstwo ma jeszcze czas..kazdy tydzien sie liczy ,cierpliwosciiiii!!!:)
też na ostatniej wizycie liczyłam na to że lekarz powie - no Pani Doroto, poród tuż tuż, proszę się przygotować - a tu kurde nic!!!Rozwarcia ani tyci, szyjka 3 cm, nie chce się skracać, wód dużo. Masakra, a ja tak liczę ze moze uda się urodzić po 20 października bo z dnia na dzień jest coraz ciężej. , w nocy przekręcenie się w prawego boku na lewy bądź odwrotnie to istny koszmar...mam wtedy wrażenie ze moja Niunia waży ze 20 kg;/.
ja miałam to badanie przez 5 dni w szpitalu 2 razy dziennie i na sam widok tych 3 liter mnie coś skręca.
ja jestem prawie w 28 tc ale tez mam wrażenie ,że ta ciąża trwa z 5 lat :)
Ojjj...Ja tez chciałam usłyszec słowa, ze poród juz nie dlugo :) I jak juz usłyszałam w 38 tyg. ze szyjka skórcona, na kolejnej wizycie ze jest rozwarcie na 1 cm. wczoraj ze na 2 cm. i do dzisiaj Nic :( A na pierwsze KTG czekałam z niecierpliwoscia, a teraz chodz co 2 dni :) Cierpliwosc jest potrzebna :)
Takze Życze Ci oczywiscie Szybkiego Porodu, ale tez duzzzoooo Cierpliwosci
na badaniu we wtorek też miałam taką nadzieję a tu dupa nic się nie ruszyło liczyłam na lepsze wieści np że niedługo urodzę a nie na to że prawdopodobnie przenoszę, ale niestety trzeba czekać...
" a te dni ciszyyyyy któreeee które dzielą nasss" heh nie wiem czemu ale mi się ta piosnka skojarzyła z Twoim wpisem :P:P Jeszcze trochę i będziesz po ;)