Już 12 dni za mną bycia mamą. Nie jest tak ciężko jak myślałam... Julka je co trzy godziny. Jest spokojna, radosna i pojawiają się już pierwsze nieocenione uśmiechy :) Zaczyna chyba już czuć się dobrze na tym świecie :) Nie mam problemów z mlekiem, nocki ładnie przesypia, raz nawet nie jadła przez 7 godzin także wysypiam się bez problemu:) Waga jak na razie nieźle, bo zleciało mi już 7,5kg także jestem cała radosna i szczęśliwa :) Pierwszy spacerek już za nami, kąpiele nie stanowią już dla mnie większych trudności. Muszę powiedzieć, że naprawdę jest super! Chodź czasami łapie mnie dół z powodu całej sytuacji i wsparcia mężczyzny to chyba i tak spodziewałam się, ze będzie trudniej, a tu miła niespodzianka:) Czas leci nieubłaganie... Dwa tygodnie już prawie minęły... Czas ucieka, a ja jestem coraz bardziej spokojna o dalszą naszą przyszłość. Co do ojca Julki... Nawet się nie pokazał. Trudno... Jego strata. Stracił największy skarb jaki mógł mieć! Pozdrowienia dziewczyny:)
Komentarze
(2009-02-15 08:33)
zgłoś nadużycie