Moj A. chory, przeziebilo go w pracy wiec zero przytulaskow teraz, a i tak za chwile wychodzi do pracy...
...a ja dzis mam zamiar oddać się samym przyjemnościom, poświęcę czas sobie oraz- najlepsze zajęcie - kolejny raz pooglądam ciuszki dla mojej Córeczki i posegreguje (choć są posegregowane od dawna) wg rozmiarów itp. Sprawia mi to niebywałą przyjemność. Ostatnimi czasy nawet jak kupie te maciupkie skarpetki za euro to bardziej się z nich cieszę niż np. ze swerta dla siebie, uwielbiam myśleć o mojej kochanej córeczce która mi dziś skopała pęcherz:) Po prostu uwielbiam ją!!!
Zastanawiam sie kiedy rozłożyć w jej łóżeczku pościel i ją w końcu ubrać ale chyba jeszcze z tydzień poczekam. Nie ma sie co śpieszyć i tak już wszystko zrobione na Jej przyjście:)))