na Twoim miejscu poszukałabym innego lekarza, zwłaszcza, ze jesteś już po jednej stracie (podobnie jak ja). Ja mam troskliwą (póki co) lekarkę, mogę zapytać o wszystko i zawsze mi wyjaśni co i jak. Wyjaśnia mi, od czego mam dolegliwości, zleca badania itp. Co do bicia serca, ja słyszałam dopiero po 12 tygodniu, bo na zwykłym usg nie było słychać, a dopplerowskie nie jest tak do końca nieszkodliwe i lekarka chciała, aby minął okres zagrożenia, czyli właśnie 12 tydzień. Więc pozostawało "oglądanie" serduszka. Wszystko będzie dobrze, trzymam kciuki za Ciebie i maleństwo
Dziś pierwsza wizyta w przychodni patologi ciąży przy szpitalu Klinicznym w Poznaniu. Z jednej strony jest mi trochę smutno bo jakoś pani doktor nie wykazała się chęcią ani pokazania mi bąbelka ani nie powiedziała ile mm już ma i nie puściła tej pięknej dla uszu mamy melodii bicia serduszka- dlaczego nie wiem, na moje pytanie czy wszystko dobrze powiedziała że tak ale szyjka jej się już i tak nie podoba bo jest z natury krótka. Wypisała mi jakie badania (w sumie siedem aż mnie to mile zaskoczyło) mam zrobić do kolejnej wizyty i dalej przepiała luteine. Dodała że muszę uważać na to co jem żeby za dużo nie przytyć. Kolejna wizyta wyznaczona na 4 lipca w sumie to tego dnia rano muszę wstawić się do szpitala na IP i będą mi badać szyjkę(pobyt całodniowy) i jak to lekarka stwierdziła będziemy wiedzieć więcej.
Trochę jest mi smutno że w sumie jakoś za dużo mi nie powiedziała, na moje pytania odpowiadała ale tak najkrócej jak się da. I nie wiem co dalej robić zostać przy tej lekarce czy szukać jeszcze kogo bo jakoś do tej pierwszej co byłam to brak mi zaufania i negatywne wspomnienia ze szpitala (chociaż nie ona mnie prowadziła).
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 7 z 7.
Hej
Ja na twoim miejscu poszlabym skonsultować sie z kimś jeszcze np. prywatnie do jakiegoś profesora. Nie martw sie na zapas napewno bedzie dobrze a taka rada ode mnie zero dźwigania ja nawet baniaka z wodą nie podnoszę jeśli uprawiasz jakieś sporty zrezygnuj z nich doczasu aż bedziesz coś wiedziała i jak najmniej stania bo to niepotrzebnie obciąża macicę niestety siła ciążenia jest przeciwko nam odppoczywaj z biodrami delikatnie w gorze dziwie sie że lekarka nie powiedziała ci jak możesz ograniczyć ryzyko .nIE MARTW SIE BĘDZIE DOBRZE. Pozdrawiam
Tak jak dziewczyny pisza idz prywatnie, zaplacisz ale to jest tego warte. Ja z racji wieku chodzilam na rozne mozliwe badania i ciaza kosztowala mnie pewnie jakies 2,5 tys. ale wiedzialam ze juz wiecej dzieci raczej miec nie bede, wiec nie szkoda mi bylo kasy, mimo ze nie przelewalo sie wtedy u nas. Bylam u 3 roznych lekarzy. Zycze powodzenia!
Wiem o ryzyku bo konsultowałam się już przed ciążą. W pierwszej ciąży chodziłam prywatnie do końca, a teraz byłam już prywatnie na dwóch wizytach i w sumie dziś to był druga lekarka. Muszę przez weekend to jeszcze wszystko przemyśleć gdzie co i jak :/ :(
Jak na spokojnie sobie wszystko odtworzyłam w pamięci to kobieta która była przede mną na wizycie dowiedziała się w 13-15 tyg że jej dzieciątko umarło i wyszła z łzami w oczach (na poczekalni był jej mąż i dwóch synów) i tak sobie pomyślałam że może też temu bo moja ciąża jest wysokiego ryzyka.
Ważne, że w tej ciąży od początku potencjalny problem jest znany, zbadają jak z tą szyjką i jesli będzie trzeba z wyprzedzeniem założą szew, wdrożą leki przeciwskurczowe i potencjalne zagrożenia przeleżysz. Teraz ważne jest dotrwania jeszcze z miesiąc bo ten czas poza luteiną jest bez wsparcia, niestety tak podchodzą na patologii ciąży, na tym etapie niewiele można zrobić, musisz bezpiecznie dotrwać jeszcze z miesiąc aby mogli wdrożyć dalsze procedury. Też to przeszłam i nie wspomogli mnie cieniem nadziei poza stwierdzeniem " coż każda ciąża jest inna, nie jest przesądzone, że sytuacja z poprzedniej ciąży się powtórzy" nie mogłam się pierwszy dzień w szpitalu uspokoić, miała koszmarne deja vu - że opadł jakiś mur i cofnął mnie ponownie do dramatu z przed 3 lat... Dalej nie jest bezpiecznie jak wiesz z naszych rozmów, ale walczę o każdy dzień i kolejny tydzień, byle dalej. Życzę Ci siły i dużo pozytywnych mysli bo to podstawa. Sprawdź na necie opinie o lekarzach, który szczęśliwie prowadzi trudne ciąże i wybierz na prowadzącego, aby dawał Ci komplet informacji i nie zostawiał z wątpliwosciami po wizycie. Trzymaj się cieplutko i do sklikania :)