Ja właśnie przed chwilą stwierdziłam że dopada mnie DÓŁ stycznióweczki się rozpakowują,a ja przy swoim awatarze pewnie zobaczę magiczne 41 Ale cierpliwość nas tylko ratuje
Wiem.. jezcze nie pora, ale jednak. Dopada mnie ta cholerna niecierpliwość, myśle sobie: przecież mówili, ze jak donoszę do Nowego Roku to będzie sukces, i okey wszystko pięknie ładnie, tabletki od wczoraj odstawione, w czwartek stwierdzone rozwarcie 1-2cm, mała olbrzymka ma już ponad 3,3kg, a my nadal czekamy...
Chyba jestem z tych kobiet, których organizmy przyzwyczajają sie do obecności fenoterolu w żyłach i mimo braku spożywania tabletek uhodowały gdzieś ich zapas i przez to nadal nie mam skurczy...
STWIERDZAM, ŻE JAK TAK DŁUGO BEDZIE TO OSZALEJĘ... NA BANK!
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 8 z 8.
no własnie, mi wogóle daleko do 40 przy avatarze, a przeżywam gorzej niż babcia... chyba dlatego, że od 31/32tc. nastawiali mnie na wczesny poród (36-37tc) a tu nic...
Najgorsze jest to czekanie, rozumiem Cie doskonale , ja rodzilam kazda z moich pociech w 41 tygodniu,juz i tak Ci zlecialo, cierpliwosci, i duzo zdrowka:)
No u mnie po odstawienu tabletek moment mi się skurcze pojawiły, już na następny dzień miałam porządne. Poczekaj może lada dzień co się zmieni.. :)
Ja po odstawieniu fenoterolu urodziłam po 4 dniach. Nie każdna kobieta rodzi natychmiast po odstawieniu go :) Spokojnie masz już bliżej niż dalej ;)
oj rozumiem cie doskonale ja tez sie jakoś nastawiłam że szybciej urodze a tu dalej jak słonica chodze a moj mały ma już 3400 do terminu to i ponad 4 może mieć tylko cierpliwość nam została kochana oby tylko maluszki zdrowe wyskoczyły my to jakoś wytrzymamy
nie oszalejesz nie oszalejesz :)
oszaleje mówie Wam... Kinga 85 Twój wpis mnie pocieszył- bo to dopiero drugi dziń po odstawieniu fenoterolu.