W piatek miałam bardzo silne bóle brzucha ,NO SPA nie pomogła,a wraz z bólem nasilał się lęk o moje kruszynki.CorAz bardziej sie denerwowalam.Nie miałam akurat czym jechać do szpitala(18km)i mama wezwała karetkę.Jeszcze bardziej byłam spanikowana,bo miałam wizje ,ze jadę na poród.Tak sie bałam,ale w szpitalu okazało się,ze takie bóle występują w ciaży ,a mi nasiliły sie pod wpływem stresu...I to jest racja.Musze opanować sztukę radzenia sobie z nerwami,bo to najgorsze i dla mnie i dla dzieci.Jednak dobrze,ze pojechałam do szpitala,bo brzuch miałam opuszczony i skrócona szyjkę macicy,a każdy lekarz ostrzega,ze z bliźnietami występuje ogromne prawdopodobieństwo przedwczesnego porodu...Wczoraj wyszłam,musze leżec w łózku,a w czwartek mam wizyte u genetyka i na badaniach prenatalnych:)zobaczę moje skarbeńki!W tym szpitalu mam rodzić-niby od 30 tyg mam już leżec w tej klinicedo rozwiązania.Ale może i lepiej-przynajmniej będe spokojna o moje kochane dwie córeczki..:)DAM RADĘ!Wszystkie damy radę!Tylko musimy być wytrwałe:)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 5 z 5.
Rozumiem ten strach. Ale leż bo to naprawdę pomaga. Ja miałam założony pessar jakoś około 20 tygodnia bo szyjka się skracała. Od 1 tycznia mam plamienia i skurcze. I leżę cały czas, nic nie robię, wstaję tylko do toalety i żeby coś zjeść. Mąż po pracy jest moją gosposią. Wczoraj miałam zostać w szpitalu, ale darowali mi jeszcze tydzien. Za to z samego rana we wtorek o Świętach mam się stawić na izbie przyjęć i będę leżała w szpitalu już do końca. Dostanę zastrzyki z żelaza bo mam już za dużą anemię i strydy na rozwój płuc dla córci bo też mi grozi poród przedwczesny.
Trzymaj się i LEŻ!! :)
Rozumiem ten strach. Ale leż bo to naprawdę pomaga. Ja miałam założony pessar jakoś około 20 tygodnia bo szyjka się skracała. Od 1 tycznia mam plamienia i skurcze. I leżę cały czas, nic nie robię, wstaję tylko do toalety i żeby coś zjeść. Mąż po pracy jest moją gosposią. Wczoraj miałam zostać w szpitalu, ale darowali mi jeszcze tydzien. Za to z samego rana we wtorek o Świętach mam się stawić na izbie przyjęć i będę leżała w szpitalu już do końca. Dostanę zastrzyki z żelaza bo mam już za dużą anemię i strydy na rozwój płuc dla córci bo też mi grozi poród przedwczesny.
Trzymaj się i LEŻ!! :)