No w koncu mam wozeczek. No i wszystko juz mam dla malej. Niedlugo stuknie 37 tydzien! Torba do szpitala prawie juz spakowana. tutaj trzymaja tylko jeden dzien, wiec nie mam zamiaru brac duzo. Wazne, ze jest wozek i fotelik, bo inaczej za szpitala nie wypuszcza. Brzuszek na dole tak mnie boli, ze ledwo sie ruszam, ciekawe czy to oznacza, ze dzidzius jest, czy to, ze sie uklada do pozycji wyjsciowej. Czasami mam wrazenie, ze mi wypadnie z brzuszka tak napina mi sie wszystko. Z usg wiem, ze malutka od 26 tygodnia jest glowka do dolu. Zobaczymy co czas przyniesie. Co prawda cierpliwosci juz nie mam i odliczam kazdy tydzien, dzien i wogole, kazdy sygnal w moim ciele. Ze zmartwieniem czytam fora, gdzie mamusie licza dni... ale juz po terminie. Kurde ja chce juz!!! Glupol ze mnie :):)