(2010-04-07 14:57)
zgłoś nadużycie

Urodzilam 31 marca mojego slicznego synka.Porod byl ze tak powiem poł na pół....chodzi mi o te nieszczesne skurcze:( Wiec 30 marca o 22:30 odeszly mi wody wiec koło północy pojechalam na szpital po zbadaniu rozwarcie na 2 cm wiec musialam zostac.Kolo 2 w nocy zaczly sie skurcze slabe a potem coraz mocniejsze.O 5:30 pełne rozwarcie a 5:40 urodzil sie moj maluszek:) Dodam ze mnie nie nacinali ani nie pekłam-udalo mi sie urodzic:)Wczoraj wyszlam ze szpitala dopiero....bo malutki mial żołtaczke.....ale juz jest ok i ciesze sie teraz swoim szczesciem w domu. Miałam ZAJACZKA na Zajaczka he he.Pozdrawiam Was:)
|