....taka moja córa na przykład. Dziewczę roku nie skończyło a już zmagać się musi z problemem, przed którym wcześniej czy później zapewne staje z połowa kobiet...kozaki za wąskie i na łydkę nie wchodzą!! złośliwi by pewnie powiedzieli, że łydka za gruba, ale my Kobiety przecież wiemy, ze to nie prawda - buty źle uszyte i już...eh, ciężki żywot kobiec, cieżki...
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 3 z 3.
ja nie nosze kozakow wiec problem byl mi obcy i dlatego nie zastanawialam sie nad tym. A wpis powstał z myślą o rozładowaniu mojej frustracji - kupilam jej taaakie śliczne buciki i miałam wlasnie wyjsc na snieg, zeby poczuła zimę i frajdę z białego puchu, kiedy w przypływie natchnienia, tuż przed oderwaniem metek wypróbowałam jak się je wkłada. No i kupa...
ale oczywiście wpis jest z przymrużeniem oka ;)