To normalne, że na tym etapie, jeśli już w ogóle dziecko woła, to najpierw po czasie, bo dopiero wtedy czuje. Musi się dopiero nauczyc rozpoznawania wczesniej tego, że jej się chce.
Spokojnie, powoli do celu. Albo na całego - zdejmij majtki i w chwilę załapie, jak się obsiusia i będzie widziała, że musi wołac.
Ale 1,5 roczne, to w sumie jeszcze małe dziecko, mówią, że dopiero zaczyna powoli to rozumiec..
Moja córka też najpierw wołała po fakcie, ale nauczyla się w końcu ;) I tak samo najpierw robiła ladnie tylko rano, potem rano, po południu i wieczorem, ale ja ją sadzałam, a nie że sama wołała, chyba że kupkę ,to zawsze. A za dnia wołała po fakcie lub wcale. A na dobre nauczyła sie robic, kiedy definitywnie jej majtki zdjełam, ale było lato, więc łatwiej ;)