Słuchajcie dziewczyny, mój facet pracuje jako kierowca, wozi robotników na budowe i również z nimi tam pracuje. Pojechał w sobote w delegacje 800 km od domu. ZOstałam sama z dzieckiem. Pojechał z 6 pracownikami. W niedziele mieli pracować i dzisiaj. Tych sześciu tak się upiło wczoraj i dziś że prosił żeby nie zawozić ich do pracy. Więc zrobili sobie wolne w niedziele i dziś. Będą wracać do domu Jak to skończą. Zamiast w pracy to teraz sobie siedzą w barze i chleją, a mój facet siedzi w domu. Mają dwa dni do tyłu z robotą, wkurza mnie to bo ten czas mógłby spędzić w domu ze mną. Nie mówiąc o tym, że jestem sama z psem i dzieckiem, co prawda radze sobie, ale jest ciężko. Myślałam nad tym aby wysłać smsa do ich szefa animowego z innej karty. Ale mój facet mówi że też będzie miał przez to kłopoty. Całkiem nieodpowiedzialny jest ten szef skoro wysyła ich w delegacje i nikt tego nie pilnuje czy oni pracują czy nie. Co byście zrobiły w takiej sytuacji?
Do tegojeszcze przed chwila dostałam od Niego smsa ,, Nie przesadzaj że masz tyle na głowie, masz tylko do pilnowania małego i nic więcej''
Odpowiedzi
Nie wiem jak jest u Was ale mój mąż ma szefa u którego pracuje i ma kierownika dla którego pracuje i to że chłopaki się ochleją szefa nic nie obchodzi za to kierownika tak. Każdy odpowiada za siebie i niech tam też tak bedzie no chyba że potrzebujesz problemów....