czyli wiadomo że córeczki ?
gratuluje :*
Już 24 tydzień :)jeju jak szybko zleciało.Jeszcze nie dawno był7 tydzień jak przez USG się dowiedziałam że w brzuchu noszę dwie istotki:)Szok a zarazem wielkie szczęśćie,aż nie mogłam się doczekać kiedy wychodzę z gabinetu i powiem swojemu ukochanemu :)Jak wyskoczyłam z gabinetu ,udawałam poważną ale nie było łatwo,bo chciałam krzyczyć całemu światu jaka jestem szczęśliwa:)) Dopiero jak byliśmy na koncu korytarza uśmiechałam się,przytuliłam go całych sił i oznajmiłam mu że będziemy mieli bliźniaki :)jejku jak fajnie wspominać.Lubię powspominać i nieraz zerknę na swój teścik ciążowy,który chowam jak skarbek,zresztą tak jak mój pierwsze.Przeżywam tak jak by było dziś:)(Jestem niestety bardzo sentymentalną osobą).Brzuszek coraz bardziej rośnie a kopniaki stają się trochę bolesne.Ale ogromnie się cieszę :D.Gdy się dowiedziałam o ciąży,nie mogłam się doczekać jak będę własnie na tym etapie a brzuszek będzie już widoczny,żebym mogła się pochwalić a teraz powoli smutek mnie ogarnia bo coraz bardziej zbliża się termin rozwiązania i już wiem jak będę bardzo tęsknić za te kopniaczki,za brzuszek i wszystko co związane z ciążą:(W pierwszej ciąży straszna na początku była tęsknota,w tej ciąży chyba jeszcze bardziej gdyż wiem że będzie prawdopodobnie to moja ostatnia ciąża,Eeeeeeh:(Ale zobaczę niedługo swoje córeczki,także to ogromne szczęście które rekompensuje wszystko:)Pozdrawiam Was dziewczyny,wszystkie,przyszłe i obecne:)
czyli wiadomo że córeczki ?
gratuluje :*
Och ,aż miło poczytac ;)
Gratulacje...podwójne masz szczęście ;))
Pozdrawiam
oj, ja też dopiero chodziłam z ogromnym balonikiem a teraz ten balonik leży w naszym dorosłym łóżku i słodko śpiocha:) Jak ten czas leci:) zdrówka życzę:)
no ja tez mialam taka wielka tesknote za brzusiem :O) teraz korzystam ze jeszcze jest a tutaj juz malo zostalo ;( i tez ostanie (raczej) wiec .... och znowu bedzie zal! a tobie zazdroscic tylko podwojnego szczescia :)
Ja też pamiętam ten test i 3 kolejne :) Później pierwszą wizytę u gin i jak się dowiedziałam że to dwójeczka... Przyznam że nie potrfiłam powstrzymać łez :) teraz czuje jak mnie glaszczą, delikatnie podkopują, rosną... I będą teraz coraz mocniej kopać i szybciej rosły. Dla mnie to ogromne szczęście jak i dla Ciebie.
A co do mojego samopoczucia to jest zadziwiająco - b. dobrze :)) hehe energii mam sporo, naqweet na fitnes i wodny aerobik dla ciezarnych codziennie chodzę... no także nie narzekam :)
No i gratuluję drugiej i trzeciej córy :) Ja przyznam że mam cichą nadzieję że to nie będą dwie panny. Chociaz nie mowie ze nie bede ich kochac bo to nie jest najwazniejsze tylk oaby byly zdrowe i moje. :)
|
i zadaj pierwsze pytanie!