Ale masz fajną gromadkę
Daawnoo mnie nie było. Nie będę opisywać wszystkiego co się u mnie działo przez ten czas, bo książkę można byłoby napisać. Mój ostatni wpis tutaj to pażdziernik 2012 więc sporooo czasu temu. Wtedy jeszcze Kacperek był w brzuszku i było ok. W listopadzie trafiłam do szpitala ze skurczami, wypuszczono mnie na Święta potem powrót. Potem wypis i znów powrót. Tak leżałam i leżałam aż wkońcu 18 stycznia 2013 Pan doktor odstawił leki i powiedział, że czekamy aż się zacznie, to było 37tyg i 5 dni. Dzień później, 19 stycznia od rana brzydkie zapisy KTG, mały raz szalał raz był bardzo spokojny, tętno bardzo spadało a za chwilę skakało bardzo mocno, położono mnie na dłuższy zapis na porodówke, wzięto mnie na doppler, przepływy nie najlepsze, podjęto decyzję o cesarskim cięciu i tak jeszcze tego samego dnia czyli 19 stycznia 2013 roku o godzinie 20.35 drogą cesarskiego cięcia przyszło na świat moje czwarte szczęście - Kacperek, z wagą 2980kg i 52cm. Czas ucieka, Kacperek niedługo skończy roczek :) Oliwier w tym roku 7 lat, we wrześniu do szkoły, Xavier w tym roku 5 lat i we wrześniu do zerówki a Tomus w tym roku skończy 3 latka. Jak ten czas leci...
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 4 z 4.
Sami rycerze :) Piękna rodzinka :)
fajne chłopaki :)