W środę miałam ostatnią wizytę u ginekologa. Skierowanie do kliniki na następny dzień :) od wczoraj sobię leżę,jesteśmy po dwóch dawkach sterydów,jeszcze dwie :) cesarkę zastępca ordynatora ustalił na wtorek,16 stycznia. Będę miała najpiękniejszy prezent urodzinowy :D dziś na wizycie lekarz powiedział,że mam sie trzymać,że do wtorku już niedaleko a mój lekarz i jego tata,ordynator są chorzy,ale do wtorku powinni wydobrzeć. Kurczę muszę wytrzymać :p mała dziś rano trochę postraszyła,przez ponad dwie godziny miałam skurcze co 15-20 minut,ale widocznie tylko przepowiadające,bo minęło,po słowach lekarza na wizycie mówię sobie,że to jeszcze nie ten czas,że wolałabym,żeby to mój lekarz był przy porodzie no i zaczęło przechodzić :D Panie doktorze,niech Pan szybko wraca do zdrowia,a my mam nadzieję wytrzymamy do wtorku :D
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 3 z 3.
trzymam kciuki za szybkie rozwiązanie u mnie dopiero 25 tydz