Tomuś jest złotym dzieckiem. Jest grzeczniutki. Wczoraj, na równe 2 tygodnie odpadł mu w koncu pępuszek. Jaka ja jestem szczesliwa, ze nasz maluszek jest juz z nami :) Xavierek przyjal braciszka dobrze, ale jest zazdrosny, strara sie zwrocic na siebie uwage, nie zawsze w sensie pozytywnym. Zobaczymy jak bedzie z Oliwierkiem, jest starszy wiec moze bedzie troszke lepiej. Pojutrze wraca z sanatorium. Tez sie juz nie moge go doczekac, tak za nim tesknie. Tym bardziej, ze nie bylo go na Swieta a on w Wielkanoc mial urodzinki. Ale juz pojutrze bedziemy wszyscy w komplecie :) A na fotce - Xavierek wita braciszka, to w dniu, w ktorym wrocilismy ze szpitala - 14 kwietnia.