Lipcówki już rodzą ja też jestem jedna z nich ale moja dzidzia jakoś nie spieszy się na świat:( Ech gdyby nie to czekanie , zwariować idzie. Brzuch wysoko , czop na miejscu , nic się nie rozwiera a ja tak bym już chciała .Ale może mały wyczuwa ,że otoczenie mu nie sprzyja {teściowa}. Ogólnie ostatnio mam chyba doła nic mnie cieszy [bo i jak skoro co chwila ktoś skrzydła mi pocina]. Mam nadzieje ,że nie będę jedna z ostatnich "LIPCÓWEK" które urodzą .
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 4 z 4.
Ja lipcowka wlasnie wrocilam od lekarza, Rozwarcie na 3, brzuch nisko, szyjka miekka i mam sie spodziewac w kazdej chwili akcji. Mysle jednak, ze nie tak predko to nastapi, po co sie spieszyc :)
Hej kochana;D)) wiem jak to jest z tym czekaniem, dłuży się w nieskończoność, a dzidzi tak dobrze pod Twoim serduszkiem, że nie ma ochoty wyjść;D)) hmmm może gdyby wiedziało jaki piekny jest świat , ile wspanaiłych rzeczy do odkrycia i przygód do przeżycia...;)) a może poprostu sie z Toba drażni i zakpi sobie z terminu - jak moje !? Moja teściowa to trujący bluszcz, albo sałatka z muchomora mieszkamy w jednym domu więc.....moja rada olej babę , jej wspaniałe rady, uwagi itp. szkoda Twojego zdrowia . Za chwilę wcielisz się w najpiękniejszą rolę - będziesz mamą cudownego dzieciątka, a jej pozostaje dożywotnia rola teściowej !
Trzymam za Was kciuki i przesyłąm duuuuużo pozytywnej energiii i ciepłe jak promienie słońca pozdrowienia ;D)))