moja mama też ma takie odpały :( wiem jakie to jest przykre <tuli>
Nigdy ale to nigdy nie słynęłam z paniki.. ale jak wcześniej pisałam ciąża mnie zmieniła...
Piątek. Godzina 9 zaczynam sprzątanko, odkurzanie, mycie, pranko, prasowanko itp. Godzina 11 zaczynam robic obiadek. Godzina 12 obiadek zrobiony, a ja.. zaczęłam zginać się z bólu..
Brzuch twardnieje a potem taki ok 30sek -1 min ból w podbrzuszu (jak przy miesiączce), położyłam się myśle ' Zaraz przejdzie, nie robie paniki" Do 13,30 ból powtarza się co 15-20 minut , od 13,30 co 7-9 minut. Kurde skurcze?! Nie no niemożliwe to dopiero 27 tydzień jak tak wcześnie.. Biorę telefon dzwonię do mamy, opowiadam co się dzieje a ona " NIE PANIKUJ, ZARAZ CI PRZEJDZIE, LEŻ" Ja w ryk.. ale nie panikuje leże jak mówiła.. o 15 przyjeżdza mama ( między czasie poszłam się załatwić i ból przeszedł[ Ból spowodowany wypiciem wody z kapusty, ale dopiero poźniej na to wpadłam] ). Oczywiście z wielkimi pretensjami "po co dzwonisz, nie tylko Ty jedna jesteś na świecie w ciąży, ja byłam w 2 , też to przeżywałam nie rusza mnie to, Masz internet mogłaś poczytać! itp itd..".. Normalnie zamknęłabym ryj poszła na spacer i luz.. ale teraz, zrobiło mi się przykro, rozryczałam się i do przyjazdu Ł z pracy siedziałam i płakałam. Kurde potrzebowałam pomocy, to moja pierwsza ciąża, nie wiem jak wygląda skurcz, jak się go odczuwa.. No trudno na przyszłość mam nauczkę i wiem, że jeżeli będzie się coś działo zadzwonie do szwagierki czy teśćiowej one napewno zareagują innaczej..
Pozdrawiam wszystkie Mamusie i przyszłe Mamusie i Tatusiów też ;) Buziaki :**
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 4 z 4.
Sorka, ale z twoją maqtka cos jest nie tak ?/ takie zachowanie - wiecej bym do niej nie zadzwonila !!!! Trzymaj się !!
Nie wiem czy jest coś nie tak, z jedej strony Mówi że się cieszy i takie tam, a z drugiej Mam wrażenie że ma mi za złe, bo przecież MOGŁAM IŚĆ NA STUDIA, i czasami to jej zachowanie wynika z żalu do mnie..