Stara miłośc nie rdzewieje ...i to chyba prawda ....
Przed obecnym i mam nadzieje ostatnim partnerem był inny związek. Poważny. Kilkuletni. Były plany na przyszłość. Był planowany ślub. Wspólne starania o dzidziusia, wspólne wypady motocyklowe, te same tatuaże, wspólne skoki na bungy.. co chwile coś.. 3 lata z jakimiś niespodziankami.. Ale gdy tylko w ten szalony związek wkradała się nuda, było źle... On spotykał się z innymi kobietami, jeździł po baletach, okłamywał.. za każdym razem wracał, zrozumiał i przepraszał.. Pewnego dnia usiedliśmy i płakaliśmy.. wiedzieliśmy, że nie możemy być razem.. Mówił, że nigdy tak nie kochał i dlatego nie chce więcej mnie ranić.. Starał się zmienić, ale poważne życie nie jest dla Niego. Jeszcze nie wtedy. Rozstaliśmy się.. Mi było ciężko, on szybko znalazł pocieszenie.. Czasami pisał, że tęskni, że kocha.. w końcu wyjechał. wyjechał i dał mi o sobie zapomnieć.. Nie miał żadnego portalu społecznośćiowego, więc na początku nie wiedziałam co się z Nim dzieje.. późńiej dowiedziałam się, że dalej jest z dziewczyną z którą związał się po mnie, że są zaręczeni, że ma być ślub... Całkowicie zapomniałam.. Przeszłość nie miała dla mnie znaczenia. Ale myślałam, że już nigdy nikogo tak nie pokocham, tak się nie przywiąże.. Po 2 latach poznałam swojego obecnego partnera.. Kocham go nad życie, mamy dzidziusia, w planach budowę domu i ślub.. Kiedy wszystko tak fajnie się układa ON wrócił.. Wrócił i widuje go codziennie.. Nie rozmawialiśmy, ale widujemy się, mijamy na ulicy bez słowa.. Wrócił on i wróciły wspomnienia.. To takie przykre, że tyle rzeczy kiedyś robiliśmy wspólnie, przysięgaliśmy sobie dozgonną przyjaźń a teraz nawet nie potrafimy powiedzieć sobie głupiego 'Cześć'.. Zachowuje się jak głupia nastolatka, bo coraz częściej łapie się na tym , że o Nim myślę i TĘSKNIĘ :oo:oo .. Grrrr...rrr...rrr.. :((
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 7 z 7.
Oni zawsze wracają jak mamy poukładane życie, zawsze. Może to dobrze, że nie zagaduje ... może to i lepiej, że nie prosi abyś wróciła, wiesz jak wtedy byś miała namieszane w głowie.
Potwierdzam, że zawsze wracają w najmniej odpowiednim czasie...
aaa i to, że stara miłość nie rdzewieje .... sentyment, jeżeli się naprawdę kochało, zawsze pozostanie...
też przezyłam taki come back mój 3 letni związek się rozpadł, powrót się nie udał i zostałam sama.... poznałam mojego Ł i teraz jestem szczęsliwa ale juz nigdy nie wejde 2 razy do tej samej wody!
ktoras ostatnio napisala ze ta ostatnia milosc jest prawdziwa, i to prawda...
wracaja wspomnienia, sentyment byl jest i zapewne bedzie, ale nic wiecej
To ja pisałam :D