Moja 18mies. córcia od kilku dni praktycznie w ogóle odmawia jedzenia. Dziś np jest tylko o kawałeczku chleba i owocowej tubce gerbera. Pić pije dużo ale tylko sok nic innego nie chce a jak nie dostaje soku tylko np wodę to robi taki jazgot wrzask dopóki nie dostanie soku.
Praktycznie od zawsze u nas był problem z jedzeniem ale tak źle jeszcze ni było. Kilka miesięcy temu wydawało mi się że przezwyciężyłyśmy to bo jadła w miarę normalnie.
Do tego od kilku dni wyje o byle co, wyje krzyczy płacze rzuca się z byle powodu. Plus do tego wszystkiego przygotowania świąteczne i mam teraz wszystkiego powyżej uszu. Na wigilii cała rodzina a mała zjadła odrobinkę opłatka i kawałeczek chleba. Nie wiem już co robić. Poza tym bawi się lata - jakby normalnie. Przecież każdy człowiek nie miałby siły jedząc a w zasadzie nie jedząc kilka dni tak jak mała. Nie rozumiem nic.
Odpowiedzi
Poza tym buzie ma ładną i dziś zaczęła trochę jeść.