Półtora tyg temu leżałam z małą w szpitalu gdzie kazali mi odciągać mleko i podawać jej mleko przez butelkę(podwyższona żółtaczka) i od tamtej pory zaczęły się problemy zaczęła mnie boleć lewa pierś przy karmieniu a dokładniej brodawka,przez pierwsze 2-3 min bolało tak że można było nieba liznąć potem już mniej jakoś to wytrzymywałam, ale po karmieniu również bolała brodawka , nie można było jej dotknąć.. Jako że to moje pierwsze dziecko a nie mam kogo się zbytnio poradzić sądziłam że ma taki mocny ścisk dziąsełek.. Przez ten ból niechętnie dawałam je lewą pierś (prawa nie boli) dlatego mała była również dokarmiana mm. Ale od dwoch dni zauważyłam że mała również nie umie chwycić dobrze smoczka od butelki ,łapie za sam czubek,cmoka, a jak chce jej go popawić aby lepiej jadła zapiera się dziąsełkami i nie idzie jej podać prawidłowo butelki, ale po kilku razach sie udaje. Dziś po karmieniu lewą piersią zauważyłam obok brodawki małego krwiaczka. chciałabym ją karmić piersią bez butelki, bez bólu ale chyba się poddam..próbuję ją przystawiać prawidłowo ale ona płacze się wierci, odchyla głowę a jak uda mi się to ona cmoka puszcza i ma w buzi tylko samą brodawkę i tak jest w kółko , nie wiem co zrobić :(
Czy to może być spowodowane karmieniem je z butelki w szpitalu ?
2012-09-08 15:24 (edytowano 2012-09-08 15:26)
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!