Jest taka sprawa...gdyz bylam dzisiaj na wizycie u swojego gina. Najpierw oczywiscie u poloznej ktora zmierzyla mi cisnienie, zbadala mocz, wpisala wszystko do karty ciazy no i oczywiscie przyszedl czas na wazenie.. (Na takiej starej wadze stojacej gdzie miara jest na wysokosci klatki piersiowej) jak wchodzilam na wage to kazala mi chwile poczekac bo musi ustawic cos tak poprzestawiala no ok wchodze wazy i nagle jakie bylo moje zdziwienie - 9kg. Spadło mi 9kg w dwa tygodnie! Poszlam do lekarza kazal mi zrobic badanie TSH, FT3 i FT4. Nagadał,że to jest strasznie duzy spadek masy i moge miec tarczyce. Wiec ja w te pędy do laboratorium pobrali mi krew no i czekanie o 14 wyniki..ale ze na 14 maz mial do pracy wrocilismy do domu ja z nerwow sobie nie moge znalesc miejsca wzielam nasza zwykla lazienkowa wage i mysle nie zdzierżę wchodze.. a tam kolejny zonk bo wcale nie -9kg a -1kg zglupialam !! ;/do laboratorium mam kawałek sama się nie potoczę wiec dzwonie z zapytaniem o wyniki i kolejny zonk Pan mi mowi,ze TSH w normie ft3 w normie a FT4 trochę poniżej (norma od 0,82 a ja mam 0,75) co Wy o tym sądzicie? Bo ja już nie wiem. Pójdę zaraz do apteki się zważyć bo dostanę ataku regularnego szału.! Pomocy! :(
2012-12-14 15:09
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!