A co TY byś zrobiła? (oczywiście za krótkie) koniczynka87 |
2013-10-21 11:13
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Trzyosobowa rodzina (on pracuje, ona zajmuje się dzieckiem), wynajmująca mieszkanie w bardzo małym miasteczku bez perspektyw, odziedziczyła w spadku 100 tys zł? Co zrobiłabyś w takiej sytuacji?
Wysłałabyś tę rodzinę za granicę w poszukiwaniu pracy (ona ma zawód powszechny, nietrudno o pracę) bo tam żyje się lepiej.
A może mają wyjechać do dużego miasta, na początek coś wynająć, znaleźć pracę, wziąć kredyt i żyć w Polsce.

Czy może inne propozycje???

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

14

Odpowiedzi

(2013-10-21 11:18:42 - edytowano 2013-10-21 11:19:11) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka
te 100 tys zl warto dobrze zainwestowac, np. założyc firme, ktora podwoi, potroi te pieniadze i wtedy kupic jakąs nieruchomosc zbey juz nie placic komus za czynsz. Ale z tą firmą to tylko wtedy , jesli ktores z Was ma smykałkę do przedsiębiorczosci. Duzo osob zkalada firmy a podobno tylko 2-3 % populacji ma do tego dryg i jest w stanie tak prowadzic firme zeby nie upadla po krotkim czasie i zeby nie trzeba bylo do niej tylko \\\"wkladac\\\"
(2013-10-21 11:26:12) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28
Koniczynka z twoim zawodem nawet bym się nie zastanawiała , czy w Niemczech czy w UK kupe kasy byś zarabiała jako pielęgniarka . twój wybor , my z W. wyjechaliśmy wiele lat temu i nie załujemy .
W Polsce jak to w Polsce , róznie się zyję , moze warto sprobowac z tym większym miastem , ale ogolnie suma tych pięniedzy ,jest za mała aby kupic dom czy mieszkanie , na firme tez moze brakowac , zalezy co byscie chcieli robić , no i trzeba pamietac ze wlasna firma to często calodniowa i co weekendowa praca ...
(2013-10-21 11:27:26) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natitalka
Sama jestem na etapie zastanawiania sie nad wyjazdem za granice. Mysle ze majac taki zastrzyk gotówki wyjechalibysmy bez zastanowienia. W Polsce lepiej nigdy nie bedzie, nie widze sensu przeprowadzki i spłacania kredytu bo sytuacja rodziny nie ulegnie duzej poprawie w takim przypadku.
Za granica sa duze większe szanse na normlane życie, na wygodne zycie :) A jak wygląda sprawa z jężykiem? :)
(2013-10-21 11:28:05) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sunny
tak jak tofinka lub ewentualnie jakoś zainwestowałabym tę kasę na lokacie itp. choć ja coraz poważniej rozważam wyjazd za granicę, bo co mi po życiu w nowym domu (chcielibyśmy się budować) z gigantycznym kredytem na całe życie a mąż ciągle w delegacji ;/ także jakby mi tu coraz trudniej się żyło to wyjechałabym z całą rodziną.
(2013-10-21 11:29:35) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
koniczynka87
Sama jestem na etapie zastanawiania sie nad wyjazdem za granice. Mysle ze majac taki zastrzyk gotówki wyjechalibysmy bez zastanowienia. W Polsce lepiej nigdy nie bedzie, nie widze sensu przeprowadzki i spłacania kredytu bo sytuacja rodziny nie ulegnie duzej poprawie w takim przypadku.
Za granica sa duze większe szanse na normlane życie, na wygodne zycie :) A jak wygląda sprawa z jężykiem? :)
angielski - średniozaawansowany, myślę, że na poziomie C1 a od dwóch tygodni chodze dodatkowo na kurs.
(2013-10-21 11:32:31) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natitalka
Sama jestem na etapie zastanawiania sie nad wyjazdem za granice. Mysle ze majac taki zastrzyk gotówki wyjechalibysmy bez zastanowienia. W Polsce lepiej nigdy nie bedzie, nie widze sensu przeprowadzki i spłacania kredytu bo sytuacja rodziny nie ulegnie duzej poprawie w takim przypadku.
Za granica sa duze większe szanse na normlane życie, na wygodne zycie :) A jak wygląda sprawa z jężykiem? :)
angielski - średniozaawansowany, myślę, że na poziomie C1 a od dwóch tygodni chodze dodatkowo na kurs.
No to tym bardziej! :)
(2013-10-21 11:32:34 - edytowano 2013-10-21 11:35:26) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28
http://www.jobs.nhs.uk/cgi-bin/vacdetails.cgi?selection=913210689

Jako pielęgniarka w Uk zarabiasz między 21tys - a 27L Ł rocznie :)
http://www.jobs.nhs.uk/cgi-bin/vacdetails.cgi?selection=913210498

To wychodzi ci ponad 2 tys. funtow miesięcznie z palcemw tyłku spokojnie utrzymasz sama za to cala swoja rodzine :) a pieniadze z PL przenaczylam bym na wklad wlasny na mieszkanie w UK :)
(2013-10-21 11:37:16) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natitalka
A jesli chodzi o założenie firmy w Polsce to 100tys to wcale nie tak duzo na rozkręcenie czegos...druga sprawa ze ZUS i US zdzieraja niesamowice z przedsiębiorców;/
(2013-10-21 11:37:28) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wabik
Sama się szykuje do wyjazdu, bo uważam, że w Pl można się jedynie nerwicy dorobić, nic poza tym. :) Więc nie jestem tu zbyt obiektywna. ;) Pieniądze odłożyłabym, a z rodziną ruszyła za granicę. Zwłaszcza z Twoim zawodem Izuś. :)
(2013-10-21 11:38:36) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
fliebe
hoh ja tak miałam. Tylko zamiast pieniążków dostałam mieszkanko-kawalerkę mniej więcej tej samej wartości. Przy minimalnym wkładzie wyremontowaliśmy, sprzedaliśmy i zainwestowaliśmy w inną nieruchomość. Ktorą potem też sprzedakiśmy. Teraz budujemy dom za miastem, bo lepiej dla dzieci. Ja na twoim miejscu zainwestowałabym te pieniądze, ale nie na własną ręke. Np w jakąś nieruchomość, ale byś miała pewność że jakimś czasie wróci ci sie z nadwiązką. A za granice pojechałabym tylko wtedy gdybym miała zapewnioną prace, nigdy w ciemno by dopiero szukać na miejscu. A co do własnego interesu... hmm zgadzam sie z koleżanką że trzeba mieć smykałkę. Często wide ludzi którzy otwierają "biznes", nie w tej dziedzinie ktora lubia a w tej która daje najwięcej kasy. I często właśnie takie firmy sie rozpadają. Więc to musiałabyś dokładnie przemyślecć. Bo potrzeba dużego wkładu, jeszcze więcej pracy i czasu a z początku zarobki będą minimalne.

Podobne pytania