Od 9 rano do ok 15 męczył mnie straszny ból podbrzusza,ale nie tylko, tak jak by w obszarach gdzie w ciąży mieściła się macica, nie był to ból t.j jak miesiączkowy, raczej taki bardzo ostry, że nie mogłam ustać bo zginało mnie w pół i zbierało mi się na płacz, bo nie mogłam wytrzymać. Myślałam o wizycie u ginekologa,ale teraz przeszło, po dwóch ibupromach, nie wiem czy powinnam je brać, bo karmie piersią, ale naprawdę nie byłam w stanie wytrzymać. Nie bolało mnie tak nawet na początku połogu, gdy kurczyła się macica. Dodam, że wczoraj poleciało ze mnie trochę czerwonej krwi z paroma skrzepami, mimo, że od dłuższego czasu miałam już skąpą brązową wydzielinę. To normalne? Czy może się tam coś złego dziać?
2012-04-20 16:36
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
raczej nie jest to dobry objaw dlatego radzilabym wizyte u gina,pozatym jesli karmisz piersia nie mozesz brac ibupromu...co najwyzej leki oparte na paracetamolu(Apap)
No mi w szpitalu mówili, że można tylko leki z ibuprofenem i paracetamolem, a niektórzy mówią,że tylko paracetamol jest bezpieczny, no,ale niestety miałam tylko ibuprom...
raczej nie jest to dobry objaw dlatego radzilabym wizyte u gina,pozatym jesli karmisz piersia nie mozesz brac ibupromu...co najwyzej leki oparte na paracetamolu(Apap)
No mi w szpitalu mówili, że można tylko leki z ibuprofenem i paracetamolem, a niektórzy mówią,że tylko paracetamol jest bezpieczny, no,ale niestety miałam tylko ibuprom...