Witajcie. Moja historia wygląda tak że ostatnią miesiączkę miałam 4 grudnia.. Na początku stycznia gdy się nie pojawiła miesiączka zrobiłam test płytkowy, który wyszedł pozytywny(druga kreska blada bardzo). Tydzień później test powtórzyłam i znowu pozytywny(druga kreska już bardziej widoczna). Dla pewności po kilku dniach zrobiłam badanie Beta HCG i wynik 1.20! Czyli brak ciąży. Zmartwiłam się tym ale coś nie dawało mi spokoju i na drugi dzień z samego rana zrobiłam test płytkowy i co? Wynik POZYTYWNY i to bardzo mocne dwie kreski! 3 dni później wybrałam się do lekarza a on zanim zrobił badanie stwierdził że jeżeli Beta tak wyszła to poroniłam, pokazałam mu ostatni test płytkowy i ujrzałam zdziwienie na jego twarzy;) Zrobił mi USG dopochwowe i okazało się że jestem w ciąży;) Jak tutaj wierzyć w to badanie Beta HCG skoro się tak bardzo pomyliło a jest niby tak bardzo wiarygodne? Czy któraś z was miała podobnie?
Odpowiedzi
Od ok tyg robiłam testy ciążowe na początku paskowe z allegro- cieniutki cień kreski, potem płytkowe- coraz ciemniejsza, do tego 3 inne robione w patece- 2 kreski (jaśniejszy kolor testowanej). Dla potwierdzenia mojej oczekiwanej ciąży poszłam na B-hcg, odbierając martwiłam się o wynik,ale nie spodziewałam sie zobaczyć