2013-04-07 07:22
|
Czy odnosicie czasem wrażenie, że oprócz dziecka które macie/nosicie w brzuszku już wcześniej dorobiłyście się jednego? Ja chyba nie ogarniam albo hormony mi już tak szaleją... Wydaje mi się, że mój facet dziecinnieje z każdym kolejnym dniem ciąży. Nie mogę na niego liczyć a jedyne wsparcie jakiego mi ostatnio udziela to 'opijanie' kolejnych dzieci swoich kolegów. Zero zainteresowania mną i moimi potrzebami. Aż się scyzoryk w kieszeni otwiera. Słyszę, że jestem heterą bo wydzwaniam o 7 nad ranem, bo nie raczył łaskawie wrócić do domu z kolejnego pępkowego. Czy to moja histeria i wymysły? Jak sobie radzić z niedojrzałym facetem?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Moja droga , musisz zniknąć . Ot tak , spakować trochę rzeczy i adios . Napewno masz dokąd , mama , ciotka , przyjaciółka , hotel . Nie odbieraj tel od niego , jedynie napisz lisick , że to koniec . Inaczej po ptokach . Cholera jesteś w ciazy , co za egoistka ! Miałam 18 lat jak zaszłam w ciążę, mieszkaliśmy razem , on pracował , ja starałam się kontynuować naukę . Mój niedoszły mąż po porodzie pokazał swoje prawdziwe oblicze . Koledzy i butelka , zawsze jakas " książka " do przeczytania . Robiłam afery , po czym uciekał z domu i wracał nawet po 2och dniach ! I tak 4 lata , w międzyczasie zdawałam przeróżne egzaminy , wyobraź sobie jak się czułam pisząc test po nieprzespanej nocy . Pewnego dnia podchmielil się w domu , i tylko celem już była impreza , kumple którzy już na niego gdzieś tam czekali . Wiec zwabilam go do sypialni , i zamknęłam na klucz ! I co ? Wyskoczył przez balkon ! ( 1 PIĘTRO ) w wieku 23 lat skończyłam naukę , zabrałam małego i ucieklam . Pamiętam mama pożyczyla mi pieniądze na wyjazd i utrzymanie się za granicą . Język znałam , praca była załatwiona , wszystko zaplanowane . Wyobraź sobie jaka musiał minę posiadać w chwili gdy nie zastał nas w domu . W tamtym momencie przegrał życie ,zzrozumiał , lecz rzecz jasna za późno . Stracił miłość i dziecko , czyli wszystko. Błagał o powrót , płakał , szalał z rozpaczy . 3 lata walczył o mnie , na próżno . Byłam i jestem szczęśliwa w świecie , które sama sobie zbudowałam , sama stanęłam na nogi , nie żałuję absolutnie . Także działaj kochana , chociaż ja nie wierzę tego typu facetom , w ich cudowną przemianę . Współczuję tobie , wiem co czujesz . Na dodatek w ciąży . Świnia z niego najgorsza , wybacz ..
Gratuluje i popieram w calej rozciaglosci.