Dziewczyny - mam mega blada krechę na teście ciążowym. Niestety mam nieregularne cykle więc nie do końca wiem co o tym myśleć :-/ Mierzyłam temperaturę i skok miałam w 20 dniu cyklu ale o 0,2 stopnia (czyli 36,4 i tak przez 10 dni). W 28 dc negatywny testy, w 29 dc plamienie brunatne. Dziś w 30 dc najczulszy możliwy test ciążowy i jaśniuteńka, bladziutka kreseczka taki cień (skok temperatury do 36,9). Kreseczka widoczna też dla mojego chłopa więc jej sobie nie uroiłam.
Czy któraś tak miała, że test wyszedł ledwo widoczny i była to ciąża? W poprzedniej ciąży tez plamiłam, ale w 24 dc i dwa dni później miałam solidną druga krechę. Co myśleć? Na betę dziś nie pójdę bo pogoda kiepska a młodego musiałabym wziąć ze sobą. Myślicie, że warto jutro szukać lab czy lepiej cierpliwie zaczekać, aż się samo wyklaruje?
Odpowiedzi
praktycznie kreski widac nie bylo a jednak jestem w ciazy:)
na twoim miejscu poczekalabym jeszcze alebo zglosilabym sie na wizyty u lekarza :) on potwierdzi;p
ja poszlam i bylam w 5tc:)
Trzymam kciuki!!!!!!